PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIK 2017



Wprawdzie mamy listopad, ale… Zapraszam!

Październik był miesiącem, w którym znienawidziłam chodzenie na pocztę oraz domofon, który nie przestawał dzwonić. Za każdym razem, kiedy słyszałam charakterystyczny dźwięk, sama wydawałam jęk rozpaczy, bo doskonale wiedziałam, kto idzie i z czym. 
Nie, niestety nie były to ulotki.
Niestety, bądź stety, bo licząc teraz wszystkie książki, które rozrzuciłam po dywanie okazało się, że tylko trzy z nich są jeszcze nieprzeczytane.
To, co widzicie tutaj to wszystko (prawie), co dostałam i kupiłam. „Koralina”, „Gwiazdor”, „Nibynoc” oraz „ Przebudzenie Olivii” to pierwsza część kupionych, a jak wiecie z facebooka „Racer” jest drugą częścią. 




Wydawnictwo Kobiece podesłało mi ogień w „Braciach Slater”. Osobiście wolę Rydera, ale Dominic też ujdzie. Po recenzje zapraszam Was TU i TU.
Dostałam też brodatego kociaka, podającego się za przyjaciela Malcolma Sainta – „Ladies Man” z Tahoe Rothem przeminął w jeden wieczór.
Nieudana randka z panem wyżej została osłodzona przecudownym kalendarzem na kolejny rok, a po więcej zdjęć udajcie się TUTAJ.

Wydawnictwo YA! podesłało świetną młodzieżówkę, która skradła me serce. „Listydo utraconej” polecam Wam serdecznie!

Nowo nawiązana współpraca z wydawnictwem MAG przyniosła ze sobą Neila Gaimana oraz Cassandrę Clare. „Księga Cmentarna” oraz „ Chłopaki Anansiego” już za mną i posty o nich pojawią się za niedługo.

Editio Red podesłało mi kolejne tomy serii „W przestworzach” oraz „Until November”, których recenzje są jeszcze świeże na blogu. 

Księgarnia Dadada pozwoliła mi spotkać się z Kasie West, do której przymierzałam się przez naprawdę długi czas. Za co dziękuję, bo ta autorka wedle innych recenzji jest wychwalana, zobaczymy czy dołączę do tego grona.

I na koniec… jest jeszcze „Dwór Skrzydeł i Zguby” i zabijcie mnie, ale robiąc jedno wielkie zdjęcie kompletnie o nim zapomniałam ( stoi na niekorzystnej półce ) i przez to nie ma go na podsumowującej fotce. 

Skrupulatnie licząc strony i książki przeczytane w październiku wyszło mi 13 pozycji, co dało 4398 stron i przy tym zostańmy.

Jestem ciekawa jak minął Wam październik? Dużo książek doszło czy dużo zostało przez Was odhaczonych z listy „do przeczytania”? 




copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com