[Manga, też książka] „Given”| Natsuki Kizu (5)


Drastycznie mało!


Pamiętacie, jak mówiłam, że w końcu udało mi się oglądnąć „Given”? Chwilę później wyszedł piąty tomik tej serii, a mnie też w końcu udało się go przeczytać. Dalej stwierdzam, że to drastycznie za mało i potrzebuję więcej tych chłopaków w swoim życiu!

FABUŁA

Pierwszy sukces zespołu Given goni za sobą odpowiedzialność na występ w kolejnym amatorskim konkursie. Czwórka chłopaków robi wszystko, aby wygrać ten konkurs, a jeżeli nie to chociaż pokazać się z jak najlepszej strony przed łowcami talentów, którzy także będą obecni na tym występie.
Tymczasem sprawy uczuciowe między Harukim, a Akihito stoją pod wielkim znakiem zapytania. Chłopaki mieszkają ze sobą, od kiedy perkusista wyprowadził się od swojego byłego chłopaka, który nie do końca jest jego byłym. Wszystko zmienia się, kiedy Mafuyu ponownie otwiera usta i na koncercie zaczyna śpiewać.
Haruki zaczyna rozumieć, kto skradł jego serce tak naprawdę i decyduje się zmienić swoje życie całkowicie.

OPRAWA GRAFICZNA

Ten tomik niczym nie odbiega od poprzednich. Oryginalne okładki w całej mandze są ogromnym plusem. O kresce pisałam tyle razy, że po raz kolejny nie będę się nad nią rozwodzić. Ogólnie piąty tom jest taki sam jak poprzednie, jeżeli chodzi o jakość. Środek oczywiście jest inny, ale tak samo świetny, jak poprzednie cztery tomy. Przepraszam, że nie usłyszycie ode mnie złego słowa o tej mandze, ale wiecie... miłość nie wybiera.

OPINIA OGÓLNA

Byłam ciekawa tego, jak zostanie poprowadzona historia między Akihito, a Harukim, bo w sumie perkusista to mój ulubieniec w całej mandze. Cieszę się, że dostał zakończenie, które mnie osobiście bardzo zadowala. Cały ten tomik przyniósł mi spokój. Nie kończy się swoistym cliffhangerem, co jest wielkim plusem, ale z znowu wzbudza we mnie dziwny nastrój, bowiem nie wskazuje, żeby coś było dalej. Nie wiem, jak na rynku japońskim, ale patrząc na goodreads widziałam, że ten tom jest ostatnim i nic dalej nie ma. Stąd mój niepokój, który zwyczajnie boi się, że to jest ostatni tomik całej serii. MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE! Przecież się zapłaczę.
„Given” to seria, która skradła moje serce. Anime jest nawet lepsze, niż manga, ale warto znać obie te rzeczy. Czekam na kolejne tomy i mam nadzieję, że pojawią się one w końcu, nie tylko po japońsku, ale też po polsku. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji spotkać chłopaków, to proponuje nadrobić to jak najszybciej. Poznajcie Given i wspaniałą czwórkę chłopaków, którzy nieświadomie kradną serca, nie tylko muzyką.

Poprzednie tomy:
Given 1
Given 2-3
Given 4

Za tomik dziękuję wydawnictwu

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com