[Manga, też książka] „Sól z pieprzem i pudding” | Yufuko Suzuki (2-3)


Staruszek!

Po skończeniu pierwszego tomiku „Soli z pieprzem” pragnęłam dostać kontynuację. Pomysł, jaki autorka użyła w swojej mandze okazał się być strzałem w dziesiątkę, czymś oryginalnym i naprawdę ciekawym. Jak kończy się trylogia Haruhi i Staruszka?

FABUŁA

Haruhi w końcu udaje się odwiedzić ojca z zamiarem delikatnego wprowadzenia go w temat swojego zamążpójścia. Spokojne spotkanie, a potem kolacja szybko przekształca się w próbę swatania Haruhi i jej przyjaciela Hibikiego, którego dziewczyna uważa za brata. Końcem końców, Haruhi nie mówi ojcu o małżeństwie, ponieważ brakuje okazji ku temu, aby przekazać to subtelnie.
Dziewczyna wraca do domu, gdzie jej ukochany solidnie ją zaskakuje. Oczywiście w pozytywnym sensie. Ale czas powiedzenia prawdy w końcu nadchodzi. Ojciec Haruhi nie chce słyszeć o jej związku z mężczyzną raptem cztery lata młodszym od niego. Dziewczyna postanawia zabrać Nagato do rodzinnego domu, by przedstawić go Ryuujiemu. Niestety wizyta w żaden sposób nie poprawia relacji. Dopiero pewna z pozoru mało znacząca rozmowa spowoduje, że motywy ojca Haruhi staną się zrozumiałe. Czy ten niewielki przełom zawiąże między Ryuujim, a Nagato nić porozumienia?

OPINIA OGÓLNA

„Sól z pieprzem i pudding” to naprawdę dobra trylogia! Historia napisana przez Yufuko Suzuki jest wciągająca i naprawdę ciekawa. Pomysł ślubu po pijaku okazał się udany i choć miałam wiele wątpliwości, czy mangaczka udźwignie poprowadzenie fabuły do końca w sensowny sposób, bez większej dramy to wszystko zostało wyjaśnione w połowie drugiego tomiku. Cała ta opowieść jest bardzo realna, w sumie mogłaby się zdarzyć każdemu z nas (chociaż u nas ślub pokonają formalności). Nie wspominam już o humorze, który tutaj pełni naprawdę dużą rolę. Wiele razy śmiałam się podczas lektury, a czasami marszczyłam czoło i zastanawiałam się, co to za kombinacje. Swoją drogą Suzuki pokazała, jak to jest kiedy rodzice mają jakiś swój własny plan na dziecko, a te ma całkiem inny plan na siebie i powstaje większy, lub mniejszy konflikt interesów. Na całe szczęście Haruhi okazała się być na tyle konkretną kobietą, że postawiła na swoim. Zresztą jej związek z Nagato szybko rozwinął się od zwykłej znajomości po prawdziwą namiętność.
„Sól z pieprzem i pudding” to idealny przykład w wersji mangowej, który pokazuje, że miłość nie wybiera i może się pojawić w każdym momencie (i wieku).

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com