To jak to z nami było?
Lubię sięgać po książki popularnonaukowe, które przekazują ciekawe treści. Jeszcze bardziej lubię, kiedy książka zaskakuje mnie na każdym kroku kolejną informacją. Kiedy sięgałam po „Homo Sapiens i jego geny” wiedziałam, że będzie to bardzo ciekawa lektura. Nie myliłam się.
Archeolodzy do dziś znajdują pozostałości, głęboko pod ziemią, które kiedyś zostawili nasi przodkowie. Poza rzeczami codziennego użytki i innymi przyrządami, znajdują też kości. Kości, które po wnikliwym badaniu mogą powiedzieć nam bardzo dużo o ludziach, który żyli na naszej planecie przed nami.
Johannes Krause i Thomas Trappe postanowili pójść krok dalej i swoje spostrzeżenia, a także wnioski zapisali na kartach książki „Homo sapiens i jego geny”.
Mogłoby się wydawać, że droga od australopiteka do homo sapiens jest drogą prostą i łatwą do pokonania. Nic bardziej mylnego. Dzięki coraz bardziej zaawansowanym metodom nauki, archeolodzy odkrywają coraz większe odchyły w naszej linii życia. Ścieżka człowieka pierwotnego do obecnej postaci posiada bardzo wiele korzeni, które odchodzą z głównego toru.
W „Homo Sapiens i jego geny” możemy się dowiedzieć, jak wyglądały wędrówki ludów, dlaczego natura utrudnia dorosłym picie dużej ilości mleka i, jak przedstawia się prawda z dżumą.
A to tylko niektóre z tematów, jakie autorzy poruszają w swojej książce.
Johannes Krause i Thomas Trappe pokazali, że można napisać książkę, która wciągnie, a jednocześnie nauczy nowych rzeczy, bez naukowego języka. Krause będący specjalistą w dziedzinie archeogenetyki i Trappe, jako dziennikarz naukowy połączyli swoje umiejętności i wiedzę w całość, a „Homo Sapiens i jego geny” okazała się być strzałem w dziesiątkę.
Muszę przyznać, że czytanie tej lektury było dla mnie niezwykle pasjonujące i od pierwszych stron czułam się nie tylko wciągnięta, ale też bardzo zaciekawiona.
Z każdym kolejnym podrozdziałem i rozdziałem, wnikałam w tę pozycję coraz bardziej i pod koniec czułam, że dowiedziałam się czegoś nowego, co zostanie w mojej głowie na dłużej.
„Homo Sapiens i jego geny” to fenomenalna lektura dla osób, które chcą poznać informacje o migracjach oraz naszych przodkach. Książkę czyta się bardzo przystępnie i lekko, nie ma uczucia przytłoczenia przez natłok informacji. Te zaś, zostały podane w taki sposób, że byle laik połapie się o co chodzi i dlaczego tak się zadziało. Muszę przyznać, że choć spodziewałam się naprawdę dobrej lektury, nie sądziłam, że będzie ona aż tak dobra. „Homo Sapiens i jego geny” polecam fanom ciekawostek, jak i osobom, które chcą odpocząć od książek fabularnych.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Bez Fikcji.