[ Manga, też książka ] „Ayako” - Osamu Tezuki



Czy to już książka, czy jeszcze manga?


„Ayako” zwróciła moją uwagę swoją grubością. Bowiem wydawnictwo Waneko zagrało bardzo sprytnie i wydało wszystkie trzy tomy w jednym grubaśnym i chwała im za to! „Ayako” trzyma się w dłoni wygodnie, aczkolwiek nie mogę nie napisać, że trochę waży, ale co to za ciężar, kiedy przyjemność z czytania zwiększa się z każdą kolejną stroną?

FABUŁA

W 1949 roku z obozu jenieckiego powraca do Japonii syn rodziny Tenge, Jiro. Jednak przyjazd do ojczyzny młodego człowieka okazuje się być bardziej przekleństwem, niż sensacją. Przez reformę rolną duża część rodzinnych terenów uprawnych została zabrana rodzinie Tenge, a ojciec Jiro nie potrafi tego przeżyć. Starszy brat Jiro nie planował dzielić się z bratem, który udał się na wojnę terenami rodzinnymi, bo myślał, że ten zwyczajnie z tej wojny nie wróci. Jiro jednak wrócił i poza nieszczęściem, jakie dopadło jego rodzinę dowiedział się, że w domostwie pojawiła się nowa osoba – Ayako. Jego młodsza siostra i kuzynka jednocześnie, bowiem ojciec Jiro wszedł w układ ze starszym synem i w zamian za oddanie swojej żony własnemu rodzicowi, ten będzie mógł otrzymać cały spadek. Tak oto Sakuemon i bratowa Jiro mają wspólne dziecko. 
Ale nie tylko dramat rodzinny ma na głowie Jiro, bowiem główny bohater został zaangażowany do współpracy z tajnymi służbami, które chcą w Japonii zażegnać zagrożenie komunistyczne.
Wplątany nie ze swojej woli w działania, Jiro bierze udział w zamordowaniu jednego z komunistycznych przywódców.
A kiedy polityka miesza się z rodzinną tragedią największą ofiarą staje się zamknięta w ciemności Ayako. 

OPRAWA GRAFICZNA 

„Ayako” to manga wielu kresek. Postacie są zarówno realistyczne, jak i posiadają deformacje. Dużo czerni na kadrach dodaje nastrój całej historii. Oczywiście mamy też tutaj kadry, gdzie nie ma postaci, a są jedynie krajobrazy i tereny, na których dzieje się cała akcja mangi. Przyjemnie się to czytało, a tym bardziej oglądało. „Ayako” ma nie tylko ciekawe wnętrze. Manga ta posiada obwolutę, która jest czarna z elementami czerwieni i bieli, co jest całkiem odwrotne do tego, co mamy pod nią, bowiem „Ayako” pod obwolutą jest w odwrotnych kolorach. Muszę przyznać, że ten zabieg bardzo mi się podoba. Manga prezentuje się świetnie w środku i na zewnątrz, a na półce potrafi zawstydzić bardzo wiele książek.

OPINIA OGÓLNA

„Ayako” to wielowątkowa manga, ale bez obaw! Nie zgubicie się w tej historii. Mamy tutaj świetnie nakreślone różnice pokoleniowe oraz co dla każdego z nich jest najważniejsze. Sama tytułowa „Ayako” z małej dziewczynki będącej ofiarą, staje się dorosłą kobietą i łowcą. Kiedy Ayako dojrzewa jej postrzeganie świata zaczyna się zmieniać, a kiedy w końcu wychodzi na powierzchnie, do świata, dziewczyna mimo że nie potrafi się w nim odnaleźć, wie co zrobić, aby inni poczuli się tak, jak ona zamknięta w piwnicy. Jeżeli chcecie chwycić coś dłuższego, co wciągnie was od pierwszej strony i opowie ciekawą historię to „Ayako” jest waszym najlepszym wyborem. Szczególnie, że wszyscy lubimy grube tomiszcza na naszych półkach. 

Za pozycję do opinii dziękuję

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com