Książkowe polecajki #6


Polskich książek tu nie znajdziecie.

Stwierdziłam, że zamiast pisać pełnowymiarowe opinie o większości książek, które czytam po angielsku, każda warta przeczytania znajdzie się właśnie tutaj. Myślę, że Wam też ta opcja bardziej się spodoba, bo będziecie mieć mniej do przeczytania o samej książce, a ponadto nie każdy czyta po angielsku. Dzisiaj mam dla Was dwie książki. Jedna to historia zamknięta w pojedynczym tomie, druga to dwunastotomowa seria, ale ta ilość ma naprawdę konkretne wytłumaczenie. 


„Cross Your Heart” - Haley Jenner

FABUŁA

Reid i Roxy od dziecka byli najlepszymi przyjaciółmi. Pewnego dnia, obiecali sobie, że nigdy nie poczują do siebie niczego więcej, niż tylko dozgonna przyjaźń. Jednak na studniówce i urodzinach Roxy, dziewczyna przesadziła z alkoholem i wypowiedziała słowa, których przysięgła nigdy nie mówić. Reid, będąc wierny swoim przysięgom odsunął się od niej i zerwał znajomość, a potem na dodatek wyjechał do Londynu, aby uczyć się w szkole aktorskiej. Ich przyjaźń przerodziła się w nienawiść. 
Kilka lat później, Roxy dostała propozycje zagrania w filmie „Firefly”. Widząc świetlaną karierę po udziale w filmie, dziewczyna zgodziła się na wzięcie udziału w nagraniach. Jakież było jej zdziwienie, kiedy miłością jej postaci na planie filmowym okazał się nikt inny, jak Reid. 
Ale czy ta miłość będzie tylko na planie filmowym? 

OPINIA

Na blogu mieliście okazję przeczytać opinię innej książki tych autorek, czyli „Impact”, która także była świetna. Tym razem autorki zabierają nas w przyjaźń, nienawiść i miłość w Hollywood. I po raz kolejny muszę przyznać, że uwielbiam te autorki! „Cross Your Heart” to książka pełna emocji. To, jak autorki poprowadziły fabułę, od najmłodszych lat, przez dorosłość, a także rozdziały z dwóch perspektyw jest wprost mistrzowskie. Książkę czytało mi się bardzo szybko, a przede wszystkim bardzo przyjemnie. Polubiłam oboje bohaterów. Reid to dobry chłopak, który gdzieś po drodze się zagubił, ale pragnął odzyskać swoją najlepszą przyjaciółkę i zrobił wszystko, aby to doszło do skutku. Roxy zaś mając problemy z mediami, które rozdmuchały sex aferę z jej udziałem każdego dnia bała się o siebie, bo... no właśnie. Bo „Cross Your Heart” nie jest książką, która opowiada tylko o miłości. Mamy tutaj problem sławy i nękania, a także oczerniania ludzi przez media. I Roxy, i Reid muszą pilnować swojego zachowania i wszystkiego, co jest z nimi związane, bo na każdym kroku gonią za nimi paparazzi, którzy nie maja litości. 
„Cross Your Heart” to książka, którą chciałabym mnie w polskim wydaniu, ale z braku laku wolę mieć papierowy egzemplarz po angielsku, niż nie mieć jej wcale. Polecam!



„Aries” - Gemma James

FABUŁA 

Novalee van Buren straciła rodziców w wypadku. Opiekę nad młodą dziewczyną podjął wujek, który zdecydował, że kiedy Noavlee skończy osiemnaście lat uda się na wyspę Zodiaków (Zodiac Island), aby tam znaleźć mężczyznę, który posiądzie ją jako pierwszy. Jednak sprawa nie przedstawia się tak łatwo, ponieważ na wyspie jest dwunastu mężczyzn, a każdemu przypisany jest inny znak zodiaku. Zadaniem Novalee jest spędzenie po miesiącu czasu z każdym z nich i poznaniem ich, a pod koniec roku, kiedy rozpocznie się aukcja o jej ciało i dziewictwo, bracia będą licytować się, aby zdobyć królową. Dwunastu mężczyzn może robić, co tylko chce z Novalee, ale jest jeden warunek – dziewczyna do samego końca, do aukcji ma zostać dziewicą. 
Pierwszym z dwunastki jest kanclerz, który wprowadza ją w cały ten świat – Liam Castle, który uważa się także za jednego z najbardziej łagodnych braci na wyspie. 
Uwagę Novalee przykuwa Sebastian, jednak z każdym kolejnym dniem spędzonym z Liamem, dziewczyna zaczyna rozumieć, że nie chce odchodzić do kolejnego kandydata. 
Tylko, że na takie prośby jest już o wiele za późno. 

OPINIA

Ta seria kupiła mnie opisem, chociaż podchodziłam do niej z dużym dystansem, bo czytając HR ( harem reverse) zawiodłam się kilka razy. Gemma James jednak nie zawiodła mnie i, gdy skończyłam „Aries” momentalnie zapragnęłam drugiego tomu, czyli „Taurus” na czytniku. Premiera na szczęście w grudniu, także długo czekać nie będę. Jestem totalnie zaskoczona pomysłem na serię i prowadzeniem fabuły. Wszyscy bracia Zodiaku to sucze syny, jakich mało i żaden, powtarzam żaden z nich nie może się wybielać na tle innych. Liam może i uważa, że jest najłagodniejszy, ale to co robi z Novalee przeczy temu, co ten mężczyzna mówi. Chociaż z drugiej strony, skoro on jest tym łagodnym, to co będzie się działo dalej z innymi kandydatami? Heath, czyli drugi brat z kolejnego tomu, wspominał coś o wtrąceniu Novalee do lochu za złe zachowanie. 
W każdym razie „Aries” to krótka (88 stron) lektura, która umili wieczór, ale też rozbudzi oczekiwanie na kolejny tom. I to, że seria ma dwanaście tomów nie znaczy, że będzie się dłużyć, bo każdy tom będzie opowiadał o innym bracie, a jeszcze musi być wyjaśniona aukcja końcowa. Czekam z niecierpliwością na „Taurusa” i mam nadzieję, że zdecydujecie się sięgnąć po tę historię, bo jest naprawdę na poziomie.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com