[Manga, też książka] „O.B.”|Asumiko Nakamura


Kontynuacja „Absolwentów”... 


…, których oczywiście nie czytałam. 
Czasami poważnie zastanawiam się, czy z moją głową wszystko dobrze, skoro potrafię sięgnąć po mangę, czy książkę, która jest sequelem jakiejś innej historii. Mało tego. Czytając drugi, piąty, czy dziesiąty tom, czerpie z tego jeszcze radość. 

FABUŁA 

Poznajemy kilka par młodych mężczyzn, których historie mieliśmy okazję poznać w innych jednotomowych mangach. Na przykład możemy się dowiedzieć, czy Kusakabe i Sajou dają sobie radę w związku na odległość. Szczególnie, że Sajou będąc na uczelni poznaje nowych rówieśników, a jak wiadomo „kilometrowa miłość” nie jest prostym uczuciem. 
Spotykamy się także z Sorą i Harą, których mogliśmy poznać w mandze o podobnym tytule. Tutaj towarzyszymy im w walce o dominację w związku. Oba te wątki przeplatają się między sobą i chociaż nie znam tych historii od początku, sama fabuła „O.B.” przedstawia się całkiem nieźle. Teraz, kiedy przeczytałam tę mangę, na pewno nie mam zamiaru cofać się do „Absolwentów” i „Sory i Hary”, bo akurat czytanie czegoś wstecz w mangach jest totalnie bez sensu. 
Niemniej jednak, jeżeli mieliście okazje czytać wcześniejsze tomiki, to tutaj szybko odnajdziecie się w temacie. 

OPRAWA GRAFICZNA

„O.B.” przyciągnęło mnie do siebie swoją grubością. Uwielbiam dużo kartek, bo one zawsze oznaczają ciekawą przygodę. Wydawnictwo Waneko postanowiło połączyć dwa tomy w jeden i całe szczęście, bo czytanie tego w dwóch oddzielnych tomikach, raczej by mi obrzydło. Niby nie ma różnicy, ale jednak jest. Nie widziałam rozjechanych dymków, czy kadrów, ani literówek, chociaż z drugiej strony, byłam tak zajęta tekstem i tym, co się działo u bohaterów, że nie zwracałam też zbytnio uwagi. 

OPINIA OGÓLNA

„O.B.” to dobrze napisana historia. Jako osoba, która sięgnęła po nią bez znajomości poprzednich tytułów, jedyne co mogę napisać, to to, że podobało mi się to, co mogłam przeczytać i zobaczyć. Jak przekłada się sequel na pierwsze tomiki tych dwóch par? Nie wiem i raczej się już nie dowiem. Także powtórzę się jeszcze raz. Jeżeli mieliście okazję czytać poprzednie historie, to ta manga na pewno sprawi Wam radość, bo każdy z nas lubi wracać do ulubionych bohaterów. Jeżeli jednak zamierzaliście sięgnąć po nią „z czapy”, czyli tak, jak ja, to nie polecam. Będzie Wam się to dobrze czytać, ale żebyście ogarnęli uczucie, czy różnice w charakterach bohaterów to długa droga do tego.

Za tomik dziękuję wydawnictwu

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com