„Pożeracze Nocy. Pożeraczka Nocy” (1) – Marjorie Liu & Sana Takeda


Ciemność.

Wydawnictwo Non Stop Comics po „Monstressie” sięgnęło po „Pożeraczy Nocy” autorstwa Marjorie Liu i Sany Takeda. Sam komiks jest całkiem pokaźnej grubości, co mnie zaskoczyło, ponieważ jest on wydany w miękkiej oprawie. Ale o tym za chwilę.

FABUŁA

Amerykanie chińskiego pochodzenia – bliźnięta Milly i Billy – przeżywają ciężki czas. Ich życie, zarówno osobiste, jak i zawodowe, to pasmo niepowodzeń, a przy tym muszą walczyć o przetrwanie restauracji, którą prowadzą w Nowym Jorku. Na szczęście ich rodzice, Ipo i Keon, akurat składają w mieście coroczną wizytę. Wyemigrowali z Hong Kongu jeszcze przed narodzeniem dzieci i zawsze je wspierali, na dobre i złe. Teraz też są gotowi wyciągnąć pomocną dłoń, ale zaczynają się zastanawiać, czy wspierając Milly i Billy’ego, nie utrudnili im stanięcia na własnych nogach.

Kiedy Ipo zmusza ich do posprzątania sąsiedniego domu – piekielnej, zaniedbanej rudery, w której doszło do morderstwa – bliźnięta czeka makabryczna niespodzianka. Noc przerażenia, krwi i nadprzyrodzonego szaleństwa ujawnia, że Ipo i jej dzieci kryją w sobie więcej, niż się wydaje.*

OPRAWA GRAFICZNA

„Pożeracze Nocy” to komiks, który jak pisałam wcześniej jest całkiem gruby. Zaskoczona jestem miękką okładką do niego, gdyż bałam się go czytać i otwierać szerzej, żeby mi się nie rozkleił, albo nie pozaginał. Okładka nie mówi nam nic, co spotkamy w środku, no może poza kobietą z nieodłącznym papierosem. Sam komiks ma dobrze rozpisane dialogi, które nie męczą oczu nadmiarem tekstu w dymkach, ale też ciągną fabułę do przodu. Rysunki? Coś pięknego. Są rysunki pełne spokoju, ale niepewności, a są takie, które wyrywają z butów dzięki dynamice. Były momenty, kiedy czytałam ten komiks naprawdę szybko, bo chciałam dowiedzieć się, co będzie dalej, a przy okazji pomóc bohaterom w potrzebie (jakby szybsze czytanie miało im w jakikolwiek sposób pomóc <facepalm>).
Nie miałam jeszcze okazji czytać „Monstressy”, ale „Pożeracze Nocy” to wejście z przytupem w nową serię, którą będę kontynuować.

OPINIA OGÓLNA

No nie ukrywam, że spodobał mi się pomysł na opuszczony dom pełen tajemnic i ogród pełen chwastów, które kryją znacznie więcej, niż powinny. Do tego dochodzą wymagający rodzice i dwójka nastolatków, którzy są trochę nieudolni. No... może bardziej niż trochę.
Akcja „Pożeraczy Nocy” prowadzona jest dwutorowo. Mamy tutaj retrospekcję młodości rodziców i teraźniejszość, kiedy są już rodzicami. Całkiem dobrze jest to poprowadzone, a przeskoki nie mącą w głowie i nie dezorientują. Mało tego autorki dawkują nam tajemnice, a do ich rozwiązania jest jeszcze bardzo długa droga. Muszę przyznać, że fabuła prowadzona jest tu koncertowo, a oprawa graficzna tylko dodaje temu komiksowi uroku i buduje klimat, który czuć z każdej strony.
Chcę więcej!

*opis ze strony wydawcy

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com