Szykujcie się na podróż.
„Bloody Mary” to manga, którą śledzę na bieżąco, ale tym razem uzbierałam sobie cztery tomiki, aby raz, a dobrze usiąść do tej historii i pociągnąć porządnie fabułę do przodu. A ta zaskakuje, ponieważ nasi bohaterowie udają się do Wielkiej Brytanii. Ale o tym za chwilę.
FABUŁA
Mary i Ichirou wybierają się do Wielkiej Brytanii, aby odwiedzić mistrza, o którym wspominał Shinobu. Mają nadzieję odnaleźć odpowiedzi, na dręczące ich pytania. Okazuje się jednak, że mistrz jest nieobecny, a w jego domu czeka piękna kobieta w białym fartuchu. Pod wypływem znajomego krajobrazu, Mary zaczyna przypominać sobie przeszłość ukrytą w zakamarkach pamięci i w końcu budzi się jego alterego, czyli drugi Mary. Ichirou jest zaskoczony drugą osobowością Mary'ego, ale ze zdumieniem odkrywa, że nie potrafi przemóc się i zapytać o noc, w której zginął jego ojciec. Druga jaźń składa mu pewną propozycję. Tymczasem Hydra w pewnym starym zamku „spotyka się” ze szkieletem Mary'ego, a elementy układanki dotyczącej tajemniczej osoby powoli zaczynają się składać w całość. Ichirou dowiaduje się, że obudzenie Isaaca z letargu oznacza użyczeniu krwi. Wraz z wujem Ichirou wyrusza do Japonii, a jego piorytetem staje się odzyskanie mocy oczyszczenia. Mary zostaje pod opieką Lily w Londynie. Chłopak czuje się wewnętrznie rozbity przez falę wspomnień, które odkrywają przed nim dramatyczną przeszłość sprzed setek lat.
Na wieść o tym, że w jego ciele znajduje się inny wampir Mary zamyka się w sobie i ucieka w nieświadomość. Wtedy na pierwszy plan wysuwa się druga jaźń chłopaka, która w pojedynkę przystępuje do walki z trójką potężnych przeciwników. Skąpany we krwi wampir powoli zaczyna zatracać się w szaleństwie prowadzącym do zagłady.
OPINIA OGÓLNA
Ta historia z tomiku na tomik robi się coraz bardziej ciekawa. Na Goodreads widnieje dziesięć tomików i nie wiem, czy to koniec, czy może jeszcze pojawią się kolejne. Na ten moment nie ma szans, aby manga zamknęła się za dwa tomiki, ponieważ jest tutaj za dużo wątków, które potrzebują wyjaśnienia. A jeżeli dziesiąty tomik jest ostatnim, to zaczynam bać się zakończenia, ponieważ będzie ono bardzo ścięte. Oby nie.
Mary i Ichirou to zgrany duet, którego nie da się nie lubić. Kibicuje każdemu z nich i im razem, aby osiągneli sukces w swoich misjach. W każdym tomiku na pierwszej stronie mamy kolorową kartę, a na koniec krótką historię z bohaterami.
„Bloody Mary” to manga, która powoli odkrywa przed nami swoje karty. Jest to historia pełna tajemnic i sekretów, a każdy kolejny wątek nie sprawia, że robi się tutaj łatwiej. Jestem bardzo ciekawa dalszego ciągu tej historii i mam nadzieję, że Akaza Samamiya nie zawiedzie mnie i poprowadzi fabułę w sposób, który mnie zaskoczy i zainteresuje jeszcze bardziej.