Pająki powiedzą Wam wszystko.
Nie od dziś wiecie, że jestem fanką Lisy Gardner i każda pozycja, jaką wydawnictwo Albatros wydaje u nas, musi wpaść w moje dłonie. „Pożegnaj się” to kolejna u nas druga część serii (za granicą szósta) „Quincy & Rainie”, którą podobnie, jak tę z D.D. Warren warto czytać w dzień.
Z Sandy Springs, przedmieść Atlanty, zaczynają znikać prostytutki. Dziewczyny przepadają bez wieści i nikt się nimi nie interesuje, poza Stanowym Biurem Śledczym, które zwraca się o pomoc do koleżanki z FBO, Kimberly Quincy. Miejscowa prostytutka, zaniepokojona losem zaginionych koleżanek, opowiada przerażające rzeczy o swoim kliencie, szaleńcu, który uwielbia pająki. Nie byłoby w tym nic podejrzanego, gdyby nie to, że wykorzystuje pajęczaki jako środek do torturowania kobiet.
Kimberly, prawdopodobnie skupiłaby się na własnych śledztwach i nie brałaby udziału w tym, jednak przed lat jej matka i siostra stały się ofiarami seryjnego zabójcy. Kobieta nie może odpuścić, aby psychopata krzywdził kobiety, nawet jeżeli agentka FBI nie jest z nimi w żaden sposób związana.
Do pomocy ma ojca, Pierce'a Quincy'ego i jego żonę Rainie, który kiedyś pracowali, jako profilerzy FBI. Żadne z nich nie zdaje sobie sprawy, że rozpaczliwie poszukując odpowiedzi, Kimberly może wejść prosto w sieć utkaną przez zabójcę, który od swoich ulubionych stworzeń, nauczył się zwabiać ofiary prosto w swoje sidła.
Jeżeli macie arachnofobię, czyli boicie się pająków, nie sięgajcie po „Pożegnaj się”. Oczywiście dotyczy to tych z Was, których fobia jest tak duża, że nawet czytanie o ośmionożnych stawonogach jest dla Was za ciężkie. Jeżeli nie, to „Pożegnaj się” będzie lekturą pełną emocji i na pewno wciągnie Was na cały wieczór ( a może i nawet noc?).
Lisa Gardner ma niebywały talent do pisania książek, które odziaływują na czytelnika podczas lektury. Dlatego też wspomniałam o arachnofobii. W „Pożegnaj się” pająki są głównymi bohaterami. To one odgrywają największą rolę w tej fabule i podczas czytania, kilka razy odczuwałam mrowienie na swojej skórze, jakby pająki chodziły po mnie w najlepsze. Na całe szczęście, nie jestem osobą, która się ich boi, wręcz przeciwnie uwielbiam pajęczaki. Są urocze.
W „Pożegnaj się” napięcie wyczuwalne jest już od pierwszego rozdziału, a niepokój rodzi się później. Autorka trzyma nas w swojej książce na bardzo krótkiej smyczy, ale nie napiszę, aby mi to w jakiś sposób przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Lisa Gardner wie, jak zaciekawić czytelnika i sprawić, że nawet niepokój stanie się niezwykle przyjazny.
Kolejny raz Lisa Gardner pokazała, że jest mistrzynią thrillerów. Autorka ta raczej nie zostanie pobita w moim osobistym rankingu pisarzy właśnie tego gatunku. „Pożegnaj się” to pozycja, którą warto przeczytać, nawet jeżeli cierpicie na arachnofobię. No dobra, może się troszkę rozpędziłam. Jeżeli obawiacie się oglądać pająki, ale nie boicie się o nich czytać w fabularnej książce. Niemniej jednak warto sięgnąć po historię agentki FBI Kimberly Quincy i kolejnej sprawy, którą przyszło jej rozwiązać.