„Fukishima. Kronika wypadku bez końca” - Bertrand Galic & Roger Vidal


Dawno temu, ale czy na pewno?

Wydawnictwo Non Stop Comics sięga po komiksy, które nie tylko są czysto wymyślone w głowach rysowników, ale też po te, które opowiadają o wydarzeniach, jakie miały miejsce w realnym świecie. „Fukushima” to właśnie jeden z nich.

FABUŁA

11 marca 2011 roku opodal wybrzeży Japonii, straszliwe trzęsienie ziemi powoduje tsunami, które z pełną mocą uderza w jedną z największych elektrowni jądrowych na świecie: Fukushima Daiichi. Kataklizm naturalny o niesłychanej gwałtowności powoduje wówczas katastrofę technologiczną.
Od pierwszych sekund zaczyna się odliczanie ku katastrofie..., a pierwszych pięć dni jest decydujące. W kompletnie zdewastowanym świecie, kiedy budynki pogrążone są w ciemności, a większość miasta i okolic została ewakuowana, personel elektrowni jądrowej staje w obliczu eksplozji i toksycznego promieniowania. Pracownicy pod kierunkiem Masao Yoshidy, dyrektora elektrowni, będą musieli wykazać się ogromną odwagą, pomysłowością i gotowością do poświęceń, aby spróbować zapobiec apokalipsie.
Kilka miesięcy później, kiedy sytuacja jest opanowana, komisja śledcza przesłuchuje Yoshidę, aby zrozumieć rozmiary kataklizmu, któremu musiał stawić czoła wraz z zespołem swoich ludzi.

OPRAWA GRAFICZNA

„Fukushima” to kolejny komiks od Non Stop Comics, który jest wydany w większym formacie. Lakierowana okładka sprawia, że idealnie nadaje się on na prezent dla każdego fana komiksu, ale też i historii o elektrowniach jądrowych. W środku znajdziemy dość toporne rysunki, jednak nie one są tutaj najważniejsze, a dymki, w których opowiadana jest historia uderzenia fali i zapobiegania toksycznemu wyciekowi z reaktorów. Karty komiksu wykonane są w macie i... wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale bardzo ładnie pachną. Na koniec mamy kluczowe daty, słowniczek i wydarzenia, jakie miały miejsce po tsunami. Dodatkowo autorzy wyjaśniają, czy elektrownia jądrowa może eksplodować i w jaki sposób jest zbudowana.

OPINIA OGÓLNA

„Fukishima. Kronika wypadku bez końca” to ciekawy komiks. Użycie prawdziwych wydarzeń i przeniesienie ich na narysowane kadry okazało się strzałem w dziesiątkę, a sam komiks jest wciągający i pełen emocji. Nie da się ukryć, że nie tylko zapewnia rozrywkę, ale też otwiera umysł na nowe informacje. „Fukushima” to komiks, w którym wszystko zostało przemyślane i doprecyzowane. Autorzy pokazują całą masę emocji, jakie towarzyszyły uczestnikom tego wydarzenia. Pokazane zostało, jak rząd i politycy próbują być mądrzejsi od ludzi, którzy pracują z energią jądrową każdego dnia. Na całe szczęście, Ci, są mądrzejsi od tych, którzy potrafią tylko wydawać rozkazy i obiecywać rzeczy bez pokrycia. Jeżeli oglądaliście „Czarnobyl” i lubicie zagłębiać się w historię, to z pomocą „Fukushimy” także dostaniecie solidny kawałek wydarzeń, które jeszcze nie zostały przykryte kurzem.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com