Owocowe Sailor Moon.
Wydawnictwo Nagle Comics po raz kolejny zaskakuje premierą, która nie tylko zwraca uwagę, ale też nieśmiało zapewnia powrót do dzieciństwa. „Flavor Girls”, czyli jedna z najnowszych pozycji to idealne połączenie „Power Rangers” i „Sailor Moon”.
FABUŁA
Naoko, Camille and V to Flavor Girls. Dziewczyny są Świętymi Strażniczkami Owoców Ziemi. Ich zadaniem jest obrona planety przed najeźdźcami z kosmosu – Agarthianamu, których plany względem ludzkości wciąż nie są do końca jasne.
Sara, której największym marzeniem była posada urzędniczki w ONZ, nieoczekiwanie zostaje rzucona w wir wydarzeń i problemów przerastających jej najśmielsze wyobrażenia. Czy dziewczyna sprawdzi się jako członkini Flavor Girls? Czy pomoże w ratowaniu planety przed zbliżającą się zagładą?
OPRAWA GRAFICZNA
„Flavor Girls” to komiksowe „Sailor Moon”, narysowane i poprowadzone w zupełnie inny sposób. Zdecydowanie jest to kreska przyjazna dla oka, a barwne postaci dodaja komiksowi sympatyczniejszego wyglądu. Nie, żeby sam w sobie nie był przyjazny. W końcu wiecie... nasze bohaterki są strażniczkami Owoców Ziemi. Mimika postaci nie jest wybitna, ale wszyscy wiemy o co chodzi podczas lektury. Oczywiście są też przemiany, które zna każdy fan „Czarodziejki z Księżyca”. Nasze dziewczyny na pozór są zwykłymi nastolatkami, które mają nastoletnie problemy i życie. Misja, jaka na nich spada jest niezwykle wymagająca i pełna niebezpieczeństw. W komiksie nie ma za dużo tekstu, co mnie osobiście cieszy. Lubię delektować się rysunkiem, nie zaś czytać dymki. Twarda oprawa „Flavor Girls” sprawia, że komiks wygląda dostojnie, a nadruk na wewnętrznej stronie okładki sprawił, że na mojej zazwyczaj ponurej twarzy pojawił się mały uśmiech. Na koniec mamy też dodatkową historię i alternatywne okładki. Jest co podziwiać w „Flavor Girls”, a oczy mogą nacieszyć się feerią barw.
OPINIA OGÓLNA
No chyba doskonale wiecie, co tutaj napiszę. Bardzo, ale to bardzo polecam ten komiks. Zostałam zabrana w przygodę, która przypomniała mi dzieciństwo i oglądanie „Power Rangers” czy „Sailor Moona”. „Flavor Girls” to komiks, który wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać do samego końca. Ciekawa jestem, jak szybko wydawnictwo Nagle Comics poda nam na tacy drugą część. Osobiście nie moge się doczekać dalszego ciągu przygód naszych owocowych bohaterek!
I nie muszę tutaj dodawać, że jeżeli czekacie na mangową wersję „Sailor Moona” (a będzie!) to „Flavor Girls” jest aktualnie najlepszym na rynku komiksem, który może Wam przynieść w tym temacie ulgę. Niech żyje moc karczocha! (nie napisałam tego bez przyczyny).