Zapraszam do Brazylii.
Wydawnictwo Non Stop Comics zaskakuje kolejnymi tytułami. „Rio” to historia, która już o okładce mówi o brutalności i przemocy. Czy taka okazała się w środku?
FABUŁA
Rubeus i Nina urodzili się w jednej z największych fawel w Rio de Janeiro. Gdy ich matka zostaje zamordowana przez Jonasa, nieuczciwego glinarza, dla którego pracowała, jako informatorka i kochanka przy okazji, dzieciaki dołączają do gangu ulicznego, którego członkami są... dzieci. Dręczony przez wizję morderstwa matki Rubeus, stał się teraz odpowiedzialny za opieką nad młodszą siostrę. Chłopak chcąc zapewnić sobie i swojej siostrze lepsze życie, przejdzie długą drogę od nędzy do wyższej klasy średniej. Przy okazji przyjdzie mu też odkryć różne strony mieszanego, brutalnego i nierównego społeczeństwa Brazylii.
OPRAWA GRAFICZNA
„Rio” to wydana w twardej oprawie, ciężka cegła, którą nie chciałabym oberwać. Uwielbiam wydania w twardych oprawach, ponieważ wyglądają one szlachetnie, choć nie ma wtedy opcji, aby zabrać je poza własne cztery kąty. Powiększone wydanie tego komiksu także jest tutaj, jak najbardziej uzasadnione, ponieważ historia potrzebuje większych kadrów, aby oddać to, co chce przekazać. W środku znajdujemy ostrą kreskę, która nadaje brutalny ton całego komiksu. Jest tu też bardzo dużo tekstu w dymkach, ale to pozostawiam do subiektywnej oceny każdego z Was, który sięgnie po ten komiks. Na końcu zaś mamy alternatywne okładki. Komiks ten pierwotnie został wydany w czterech zeszytach, u nas jest to jeden potężny tom. Wiele razy wydawnictwo Non Stop Comics łączyło zeszyty w jednym komiksie, za co duże brawa dla zespołu wydawniczego.
OPINIA OGÓLNA
„Rio” to bardzo brutalna i okrutna opowieść. Autorzy prowadzą naszego bohatera przez największe piekło, a my możemy choć trochę dostrzec prawdę o fawelach. Jest tutaj dużo krwi i przekleństw dlatego, jeżeli należycie do wrażliwych czytelników, polecam sięgnąć po lżejszy komiks, chociażby „Codę”. Na stronach komiksu Garcia i Rouge pokazują niesprawiedliwość społeczną, problemy materialne i nierówności społeczne. Świetnie zarysowana jest też psychologia postaci, a głównie Rubeusa. Na przestrzeni lat ten bohater zmienia się, dorasta, ale krzywdy, jakie zostały dokonane w dzieciństwie cały czas gdzieś tam tkwią w nim i nie potrafi się ich pozbyć, choćby nie wiem jak próbował. „Rio” to komiks, który opowiada o oddaniu rodzinie, choć mogłoby się wydawać, że nacisk zostanie położony na brutalność i przemoc. Dzięki tej historii możemy poznać walkę o przetrwanie w brazylijskich slumsach, a Rubeus jest bohaterem, któremu kibicujemy od pierwszych samotnych kroków w życiu sieroty. Nie da się ukryć, że „Rio” jest naprawdę mocnym kandydatem w repertuarze wydawnictwa Non Stop Comics. Kandydatem, który warto przeczytać, jeżeli nie boicie się brutalnych i mrocznych opowieści.