Jedz warzywa.
Wydawnictwo Zysk i s-ka wiele razy pokazało, że kiedy sięga po książki popularno-naukowe, stara się wydać je w sposób, który nie tylko zawiera masę przydatnych i ciekawych informacji, ale też pięknie wygląda. W przypadku książki Philippa Dettmera nie mogło być inaczej. „Odporność” to pozycja, która zachwyci każdego głodnego wiedzy o naszym organizmie.
Czasami budzimy się i czujemy się niewyraźnie (nie jest to reklama słynnego leku). Boli nas głowa, możliwe że pociągamy nosem, albo jest nam zimno. Kiedy robimy kawę, tocząc nierówną walkę kolejnego dnia pod naszą skórą toczy się wojna. Miliony komórek walcza i umierają, stawiają opór infekcji. Czym jest nasz układ odpornościowy i dlaczego tak ważne jest, aby zawsze był pełny sił na walkę z bakteriami i wirusami?
Drugi, po ludzkim mózgu pod względem złożoności, jest jednym z najstarszych i najbardziej znaczących aspektów życia na Ziemi. Bez niego nie moglibyśmy żyć. Zginęlibyśmy w ciągu kilku dni, a bakterie miałyby używanie z naszych bezużytecznych ciał. W „Odporności” Philipp Dettmer, założyciel naukowego kanału na YouTube, zabiera czytelników w podróż po układzie odpornościowym. Przyjdzie nam poznać mechanizmy obronne, ale też zagrożenia, z jakimi musimy walczyć. Autor w sposób prosty wyjaśnia czym dla organizmu jest zwykła rana powstała przy krojeniu warzyw, lub nadepnięcie na gwóźdź, który przebije się przez podeszwę buta prosto do naszej stopy.
„Odporność” to wspaniale ilustrowana pozycja, która omawia ludzki układ odpornościowy w sposób przystępny i prosty. Nie musimy być lekarzami, nie musimy znać medycznego słownictwa, aby zrozumieć o czym autor pisze. Ba! On sam na pierwszych stronach upewnia nas, że będzie to historia po ludzkim ciele napisana „po ludzku”. A słowa z terminologii medycznej będzie używał tylko, kiedy nic innego nie znajdzie. I fakt, tak właśnie robi.
Otwierając tę pozycję poczułam się jak w podróży, do której zostałam zaproszona. Philipp Dettmer zabrał mnie w wędrówkę po przeciwciałach, stanach zapalnych, bakteriach, alergiach i nowotworach. Opowiedział bajkę o walce naszych dzielnych bohaterów, którzy umierają, abyśmy mogli cieszyć się zdrowiem. W sumie, to zrobiło mi się smutno, że komórki bohatersko umierają, abym mogła przezwyciężyć chorobę. Obiecałam sobie, że będę starać się, aby nie musiały ginąć. No co... trochę szkoda.
Świetnie bawiłam się podczas lektury. Z pełnym zainteresowaniem i skupieniem czytałam o naszym układzie odpornościowym, który kryje w sobie całe mnóstwo tajemnic. Ta ponad trzystu stronnicowa pozycja, to raptem ułamek tego, co nasze komórki w sobie kryją. W końcu, gdybyśmy wszystko wiedzieli, to nie bylibyśmy zdziwieni ozdrowieniami, które nadal mają czasami miejsce. Ile robi medycyna tyle robi, a ile robi nasz organizm sam? Myślę, że długo nie będziemy wiedzieć do końca wszystkich tajemnic.
Przepięknie wydana, wspaniale zilustrowana i pełna ciekawych informacji – te słowa podsumowują „Odporność” w sposób niezwykle trafny. Sama za czasów licealnych byłam nogą z biologii, ale teraz z ogromnym zaciekawieniem czytam wszystkie pozycje popularno-naukowe, jakie wydawnictwo Zysk i s-ka zdecyduje się wydać w Polsce. Polecam! Nie tylko „Odporność”, o której w tej opinii mowa, ale też „Ciało” Billa Brysona, która także jest świetnym przewodnikiem po ludzkim ciele.