XIX wiek.
Książki Jane Austen od dawna goszczą na moich półkach, choć nie wszystkie zostały już przeczytane. Pracuję nad tym, aby zapoznać się z klasyką, a wydawnictwo Zysk i s-ka wydając „Perswazje” tylko mi to ułatwia. Swoją drogą mam nadzieję, że ta pozycja nie jest jedyną, jaka zostanie wydana w tej oprawie.
Anne Elliot jest wrażliwą i delikatną kobietą, która za namową rodziny zerwała zaręczyny z kapitanem Frederickiem Wentworthem. Zerwanie zaręczyn sprawiło, że zrozpaczony mężczyzna postanowił wrócić na morze, a Anne obiecała sobie, że pozostanie wierna ukochanemu. Elliot dochowała wierności i pozostała samotna, a po wielu latach los ponownie zetknął tę dwójkę ze sobą. Tym razem kapitan Wentworth to mężczyzna szanowany w towarzystwie. Mężczyzna, który jest zamożny, wykształcony i, który idealnie nadaje się na męża. Anne staje przed trudnym wyborem: czy dać miłości kolejną szansę? Między nią, a Frederickiem iskrzy, choć oboje starają się to ukryć. Ich uczucia są jednak zbyt mocne, aby mogły być lekceważone.
Podejrzewam, że „Perswazje” mieliście w większości okazję czytać, stąd na pewno znacie koniec tej historii. Dla mnie było to pierwsze podejście, które zaparło mi dech w piersi. Przysłowie „stara miłość nie rdzewieje” nabiera tutaj nowego znaczenia. Być może moje „ochy” i „achy” będą dla Was zaskakujące, ale „Perswazje” trafiły do mnie w momencie, w którym najbardziej potrzebowałam takiej historii.
Anne nie różni się od innych panien. Chce być żoną szanowanego mężczyzny, a także matką jego dzieci. Jej uczucie do Fredericka pojawiło się przypadkiem, ale wybuchło z ogromną mocą, której nikt nie potrafił zgasić. Za namową rodziny, która wmówiła młodej dziewczynie, że ów chłopak nie jest jej godzien, Elliot zerwała zaręczyny. Nie tylko zraniła tym samą siebie, ale też Wentwortha, który postanowił wrócić na morze, aby móc zapomnieć o damie swojego serca.
Pisząc krótko: zawziął się chłopak, żeby pokazać jej, co odrzuciła.
Po latach spotkali się ponownie. Ona nadal panna, on kapitan z morskim doświadczeniem, który zaczął być zauważany i szanowany w towarzystwie angielskiej szlachty. Choć oboje udawali, że nic do siebie nie czują, że czas wyleczył rany, prawda była zupełnie inna.
„Perswazje” to ostatnia książka Jane Austen, która została wydana po śmierci pisarki. Doczekała się też kilku ekranizacji, które będę musiała nadrobić. Jeżeli czytaliście kiedyś tę historię, to teraz macie okazję zakupić piękne wydanie w twardej oprawie z rzucającą się w oczy okładką. Zaś jeżeli podobnie jak ja, nie mieliście sposobności czytać historii Anne i Fredericka to bardzo Wam ją polecam. Jest to świetna pozycja na zimowe wieczory, idealna do kawy i koca.