„Apostata” - Łukasz Czarnecki


Mmm...

Pierwsze, co zwróciło moją uwagę na „Apostatę” była rzucająca się w oczy okładka. Nie da się przejść obojętnie obok czerwonego, demonicznego oka, które wpatruje się w nas przez zbite lustro. Jeżeli dodamy do tego przesądy właśnie o zbitym lustrze, można odnieść wrażenie, że „Apostata” to książka napisana przez demona. Ale spokojnie, Łukasz Czarnecki nie jest demonem, a „Apostata” to jego debiut.

Gdy spoglądasz w otchłań, również otchłań spogląda w ciebie.
Od ponad wieku jedyny Kontynent Ekumeny dzieli na pół linia okopów. W tym frontowym pasie Nieludzkiej Ziemi skażonej magią bojową wojska demokratycznej Republiki ścierają się ze sfanatyzowanymi wojownikami teokratycznego Cesarstwa Yoryckiego. Tymczasem z dala od zgiełku pól bitewnych toczy się zupełnie inna walka, może nawet ważniejsza dla losów cywilizacji: niekończąca się batalia przeciwko mrocznym kultom, które oddają cześć złowrogim bytom zrodzonym u zarania czasu. Wyznawcy demonów nie spoczną, póki nie uwolnią swych panów z więżącej ich Otchłani, by ci mogli pochłonąć ludzkość, tak jak czynili to z innymi rasami zasiedlającymi Ekumenę przez miliony lat.*

„Apostata” to książka, którą ciężko zaszufladkować. Poniekąd jest to horror, który momentami może zaniepokoić, kryminał, a w tym wszystkim, przewijają się elementy nawiązujące do H.P. Lovecrafta. Fani fantastyki także znajdą tu dla siebie, ponieważ sam Zakon Magów to jedna wielka fantastyka. Książka Łukasza Czarneckiego, to jeden wielki miszmasz, który nie tylko dobrze się czyta, ale też z każdą stroną utwierdza w przekonaniu, że autor musiał poświęcić bardzo dużo czasu, aby to wszystko dobrze zmiksować.

Czy ten miks wyszedł? I tak i nie.
Z jednej strony jest to całkiem ciekawa książka, której historia wciąga nas od pierwszej strony.
Z drugiej zaś postacie mocno się ze sobą zlewają, żadna nie wybija się na tle innych, zatem ciężko poczuć przywiązanie do bohaterów.

Zakończenie książki może wydać się nieco chaotyczne. Dużo zwrotów akcji, wątki zostają wyjaśnione, a chwila nieuwagi podczas lektury, szybko zmusza nas do cofnięcia się i powtórnego czytania ostatnich akapitów. Zatem choć, „Apostata” jest lekturą ciekawą i wciągającą, wymaga też dużego skupienia. Autor prowadzi nas i bohaterów przez sprawę, w której po drodze pojawia się bardzo dużo możliwości jej rozwiązania.

„Apostata” Łukasza Czarneckiego to pozycja dla fanów książek innych, niż wszystkie. Miks gatunkowy i elementowy w tej historii jest czymś, oryginalnym, ale nie jestem pewna, czy każdy czytelnik poczuje się w tym dobrze. Jak na debiut, jest to całkiem dobra książka, którą miło było przeczytać. Jeżeli Łukasz Czarnecki napisze kolejną historię, sięgnę po nią, aby sprawdzić, czy autor poczynił postępy w swoim pisarskim stylu.

*opis pochodzi od wydawcy

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com