Krew prawdziwa czy syntetyczna?
Po wielkim szumie na „Zmierzch” o wampirach ślad zaginął. Aktualnie na polskim rynku pojawia się bardzo mało książek z motywem krwiopijców, a czytelników, którzy z utęsknieniem czekają na wampirze przygody jest wielu. W sumie to sama się do nich zaliczam, choć lubię czytać w miarę sensownie napisane pozycje zawierające wampiry, a rozwiewając Wasze wątpliwości i pytania wyżej wspomniany „Zmierzch” do nich nie należy.
Wydawnictwo Zysk i s-ka odpowiada na prośby, wydając zbiór opowiadań „Wampiry nie starzeją się nigdy”, w którym to umieszczone zostały historie topowych zagranicznych autorów.
Wyśmienity zbiór mrożących krew w żyłach opowieści, napisanych przez najpopularniejszych autorów literatury dla młodzieży. W "Rodzie Czarnych Szafirów" Dhonielle Clayton odkrywa sekretny świat wampirów oraz magię kryjące się za drzwiami Nowego Orleanu. Poznajmy "Chłopców z Krwawej Rzeki" Rebekki Roanhorse oraz ich kuszącą moc i straszliwe ofiary. A w "Pierwszym zabójstwie" V.E. Schwab bądźmy świadkami wielowiekowej walki wampirów z ich zabójcami oraz zakazanej miłości wywołującej dreszcz emocji. Wampiry czające się w mediach społecznościowych, wampiry głodne czegoś więcej niż krwi, wampiry ujawniające się i szykujące do pierwszego zabójstwa – ten fantastyczny zbiór daje nową interpretację wiekowej klasyki. Oto ewolucja wampira – i rewolucja na kartach papieru! (opis ze strony wydawnictwa)
„Wampiry nie starzeją się nigdy” to zbiór jedenastu opowiadań, w których bohaterami są tytułowe wampiry ( w końcu to żadne odkrycie). Co mnie zaskoczyło podczas lektury to nowoczesność. Zapomnijcie o Anne Rice i jej wampirach, zapomnijcie nawet o Stephanie Meyer. Ta książka porusza całe mnóstwo tematów, a wybór, jaką pić krew wcale nie jest najważniejszy!
Wiem, że od wampirów oczekujecie mroku i tajemniczości. Tutaj jednak nic takiego nie otrzymacie. Są to nowoczesne opowiadania, gdzie wampiry używają telefonów, co tu dużo pisać, w końcu antologia skierowana jest do młodzieży, która być może nadal ma ochotę na krwiopijców. Dla mnie ten powiew świeżości w postaciach, jakie występowały w opowiadaniach był właśnie głównym powodem, dla którego sięgnęłam po tę antologię. No, bo tak poważnie..., naprawdę chcielibyście wykrochmalone koszule, czarne peleryny z czerwoną podszewką i powagę po raz kolejny?
Redaktorki „Wampirów” świetnie dopasowały opowiadania do całej książki. Fakt, jak przystało na antologię jedne są lepsze, drugie zaś słabsze, ale końcem końców cała pozycja plasuje się wysoko w moim rankingu książek dla młodzieży z wampirami w tle.
„Wampiry nie starzeją się nigdy” to kolejne odwołanie do czegoś, w czym zaczytywaliśmy się, kiedy w telewizji leciał „Wywiad z Wampirem”, albo kiedy Bella nie mogła zdecydować się czy woli Edwarda czy tego drugiego (jakkolwiek on miał na imię). Jeżeli brakuje Wam istot żywiących się krwią, ale jesteście otwarci na nowe i lepsze podejście do nich to właśnie ta antologia jest dla Was świetną propozycją.