„Żelazna Zagrywka” - Agata Polte


Żelazna Książka.

Czyli jak Agata Polte kupiła mnie kolejny raz. Seria „Żelazne Serca” od pierwszego tomu rozkochała w sobie całą masę czytelniczek romansów mafijnych i przyznam się, że pośrednio do nich należę. Fakt, ostatnimi czasy mafijne książki wybieram rzadziej, szczególnie te polskie, ale Agata Polte już „Żelaznymi zasadami” sprawiła, że zapragnęłam kontynuować tę serię, co mnie samą zaskoczyło.
„Żelazna Zagrywka” to czwarty tom cyklu. Tom, który nie powinien być lepszy od poprzednika, a jednak taki właśnie się okazał!

Nikolai Antonov jest człowiekiem, który przysługę zawsze oddaje. Kiedy Isaac Collins prosi go, aby przyprowadził mu zbiegłą narzeczoną, ten nie może odmówić, bo honor to dla niego rzecz święta. Antonov uważa się za dobrego w śledzeniu zaginionych ludzi, a co może pójść nie tak w wyśledzeniu bezbronnej, młodej kobiety? W zasadzie to nic. Tyle że Rosalyn Liwellyn choć doskonale wie na czym polega posłuszeństwo jest też przebiegła i odważna. Wychowana pod rozkazami ojca, nie protestuje, nawet kiedy zostaje sprzedana na potrzeby wyrównania rachunków z mafijną rodziną. Pewnego dnia do Rosy dociera, że ślub z obowiązku to najgorsze co może zrobić, a jej mąż będzie jej największym koszmarem. Na dwa tygodnie przed ceremonią postanawia uciec od dotychczasowego życia.
Kiedy ścieżki Nikolaia i Rosalyn przecinają się, żadne z nich nie wie, że to początek czegoś znacznie większego, niż umowy zawartej między Antonovem, a Collinsem.

Myślałam, że trzeci tom był dobry, ale czwarty okazał się jeszcze lepszy! Agata Polte zdecydowanie rozkręca się z książki na książkę i ciekawa jestem, czy kiedykolwiek odpuści w podnoszeniu sobie poprzeczki! „Żelazna Zagrywka” to książka, którą dosłownie połknęłam i zapragnęłam więcej!

Cały ten pomysł z przysługą za przysługę śmierdział mi od początku. Choć przewidziałam, jak potoczy się fabuła (pamiętajcie, że nie czytam opisów z tyłu książki), to i tak byłam zaskoczona i zadowolona, że autorka właśnie tak obmyśliła poprowadzenie fabuły.

Sam Nikolai to mężczyzna, który zwrócił moją uwagę. Bezwzględny, arogancki, pewny siebie i zabójczo przystojny, a przede wszystkim najlepszy w zabijaniu Antonov to coś, czego szukałam. Zarówno on, jak i Rosa to postaci bardzo silne, a co za tym idzie bardzo dobrze napisane.
Rosalyn z początku wydawała mi się bierna na wszystko, co wokół niej się dzieje. Kiedy jednak nastąpiło w niej przebudzenie poszła z „grubej rury” i nie zamierzała się zatrzymywać ani na chwilę. Ach, jak ja uwielbiam takie bohaterki!

„Żelazna Zagrywka” to kolejny tom serii, którą warto przeczytać. Romanse mafijne napisane przez Agatę Polte mają nie tylko wciągającą fabułę, ale też charyzmatycznych bohaterów. Choć mafii na polskim rynku jest już o wiele za dużo, po serię „Żelazne Serca” polecam sięgnąć. A ja czekam na kolejną książkę od Agaty.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com