Jak skończy się ta historia?
„Pisane z żalem” zostało bardzo dobrze przyjęte, a wydawnictwo Papierówka nie kazało nam długo czekać na kontynuację tej dylogii, które jednocześnie jest też jej zakończeniem. Jak skończyła się historia Cavena i Hadley?
Przez wiele lat Caven próbował uciec od demonów przeszłości, oszukując się i łudząc, że w końcu uda mu się zacząć żyć normalnie. Kiedy pod jego drzwiami znalazł się noworodek, który okazał się jego córką, zmieniło się całe jego życie, a także podejście do niego. Mężczyzna nie planował zostać ojcem, gdyż uważał, że jego los to jedno wielkie nieporozumienie, którego nikomu więcej nie życzy. Wbrew wszelkiej logice Rosalee okazała się być największym darem, jaki dostał od losu. Darem, którego za nic w świecie by nie oddał, choć z początku czuł jedynie przerażenie, że nie będzie w stanie podołać wyzwaniu wychowania małej dziewczynki. Caven podjął wiele ważnych decyzji, które zaprowadziły go do punktu, w jakim jest teraz, ale wszystko to zostało zniweczone, kiedy pojawiła się matka Rosalee, która zapragnęła być częścią życia nie tylko córki, jak i Cavena. I choć ten próbował się opierać uczuciom, nie był w stanie zapanować nad tym, co czuło jego serce.
„Pisane z tobą” rozpoczyna się w momencie, w którym kończy się „Pisane z żalem”. Zatem już na starcie dobra rada – czytajcie tę dylogię, kiedy macie obie książki pod ręką. Mniej stresu z czekaniem na rozwiązanie całej opowieści.
W drugiej części Aly Martinez wyciąga karty, które Hadley nie są na rękę. Tajemnice grubymi nićmi szyte zaczynają się rozpruwać, a przed Cavenem staje naga prawda, która boli o wiele bardziej, niż wszystkie kłamstwa, jakimi był wcześniej karmiony. To właśnie tutaj poznajemy prawdziwą twarz Hadley, jej motywację oraz myślenie, jakim kierowała się podczas działań z przeszłości. Możemy też zauważyć naprawdę dobrze przedstawioną zmianę w zachowaniu samego Cavena, który z nieogarniętego i przerażonego mężczyzny mającego zostać przykładnym ojcem, stał się prawdziwym tatą dla Rosalee. I chyba właśnie ta zmiana Cavena cieszy najbardziej w tej historii, bo pokazuje, że nawet jeżeli człowiek nie jest przygotowany na podarunki od losu, to i tak będzie potrafił się do nich dostosować i stanie na głowie, aby wypełnić swój obowiązek.
„Pisane z tobą” to książka, w której nie zabrakło zwrotów akcji. Wyjaśnienia padają z każdej ze stron, podczas lektury dostajemy liście w twarz z najmniej oczekiwanej strony, a Aly Martinez bawi się zarówno nami, jak i uczuciami bohaterów, których stworzyła. Hadley i Caven krążą wokół siebie, bawią się w kotka i myszkę, co może być zarówno męczące, jak i pasjonujące. Mimo wszystko, cała ta historia warta jest poznania.
„Pisane z tobą” to Aly Martinez, która w książkę wsadziła swoje serce, co widać w każdym rozdziale. Historia Cavena i Hadley jest zaskakująca, pełna tajemnic, bólu i radości. Wszystko to, sprawia, że jest to opowieść, którą bardzo szybko się czyta, ale przede wszystkim bardzo łatwo ją pokochać i wejść w ten świat. Jeżeli szukacie lektury, która obudzi wasze emocje to dylogia od Martinez będzie dla Was idealną rozrywką.