Zemsta jest słodka...
…, a najlepiej smakuje podana na zimno. Anna Langner przybywa z kolejną, pełną humoru historią miłosną. Tym razem jednak przyjdzie nam się zmierzyć ze wściekłością zdradzonej kobiety.
Po odkryciu romansu swojego chłopaka, Sara pilnie potrzebuje wsparcia. Dziewczyna na dość niewinnym forum internetowym poznaje użytkowniczki, które także zostały zdradzone przez swoich mężczyzn. Szybko okazuje się, że kosmetyki i moda są na forum tylko przykrywką dla tajemniczego stowarzyszenia zrzeszającego skrzywdzone przez facetów kobiety. W gronie wspólniczek szybciej opracowuje się plany zemsty, a wprowadzenie ich w życie wydaje się zbyt proste, aby mogło być prawdziwe. Sara ochoczo przystępuje do planowania zemsty na swoim byłym, ale w zamian za pomoc, musi uwieść i rzucić niewinnego partnera przyjaciółki. Problem w tym, że kiedy Sara pierwszy raz spotyka Daniela, ten okazuje się być zabawny, czuły i kochający książki, podobnie, jak ona sama. Dziewczyna ma misję do wypełnienia i nie może zdradzić swojej siostry ze stowarzyszenia. Zadanie wydaje się awykonalne, a Sara zaczyna się zastanawiać dlaczego w ogóle zgodziła się na ten pomysł. Czy uda jej się uwieść Daniela, a potem go zostawić?
„Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty” było książką, która idealnie trafiła w moje ręce. Potrzebowałam czegoś wyjątkowo lekkiego, co wywoła u mnie śmiech i nie będzie wymagać pełnego skupienia na lekturze. Historia Sary okazała się być tym, czego właśnie oczekiwałam i naprawdę dobrze bawiłam się podczas czytania. Choć nie ukrywam, że czasami przewracałam oczami.
Sara to bohaterka nadzwyczaj prawdziwa. Dziewczyna ze złamanym sercem, szuka pocieszenia wszędzie i trafia na forum, które pozwala jej zapomnieć choć na chwilę o tym, co się stało. Kiedy okazuje się, że kosmetyki i moda to tylko pretekst, a Sara spotyka inne kobiety, które także zostały zdradzone, czuje jakby poznała przyjaciółki, którym może zaufać. I rzeczywiście tak jest. Wraz z innymi użytkowniczkami, Sara planuje zemstę na swoim byłym, ale jej efekty wcale nie przynoszą ukojenia.
Kiedy dziewczyna zostaje wplątana w poderwanie Daniela, od początku jest przeciwko, ale dług zaciągnięty, należy spłacić i końcem końców decyduje się na podjęcie rękawicy. Daniel wydaje się być całkiem przyjemnym mężczyzną, choć Sara wie, co tak naprawdę kryje się pod miną niewiniątka. Niemniej nie tylko zaprzyjaźnia się z Danielem, ale też znajduje z nim wiele tematów do rozmów, które trwają bez końca. Ba! Kiedy Sara chce przestać oszukiwać Daniela i po prostu zostawić go, tak jak to było zaplanowane, ten nie zamierza odpuścić i nagle to on zaczyna starać się utrzymać kontakt i znajomość. Przez jakiś czas miałam wrażenie, że to podpucha. Czekałam, aż Daniel wykona ruch, który przekreśli wszystkie jego starania i miłe zachowanie, ale ku mojemu zdziwieniu niczego takiego nie otrzymałam.
„Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty” pozytywnie mnie zaskoczyło. Jest to świetna książka na lato. Warto wziąć ją na plażę, ponieważ nawet jeżeli oderwiecie się od lektury, po ponownym sięgnięciu szybko wrócicie do świata Sary i jej historii. Jest to prosta, romantyczna opowieść, gdzie choć zemsta jest słodka, nie zawsze jest tej słodkości warta.