„Rebelia” - Siobhan Davis


Ostro!

Pamiętacie jeszcze „Zmartwychwstanie”? Pamiętacie, jak bezczelnie skończył się pierwszy tom trylogii „Chłopcy z Liceum Lowell”? Na szczęście, wydawnictwo Papierówka nie ustaje w pracy nad serwowaniem nam kontynuacji, zanim dopadnie nas zawał. „Rebelia” to drugi tom serii, który wiele wyjaśnia, ale zostawia też jeszcze więcej pytań.

JEŻELI PRZED TOBĄ LEKTURA PIERWSZEGO TOMU, ZAWRÓĆ W TEJ CHWILI I NIE CZYTAJ DALEJ.

Po zdradzie Galena, Harlow zrozumiała, że jedyną osobą na którą naprawdę może liczyć, jest ona sama. Ta licha relacja, jaką zbudowała z chłopakami została zniszczona. Każde z nich poszło w swoją stronę i każde próbuje ponownie zaufać tym, których nie tak dawno temu nazywali przyjaciółmi. Przed Harlow trudne zadanie, ponieważ poza żądzą zemsty za śmierć ojca, dziewczyna musi także przejść szkolenie na członka Sainthood. I choć zazwyczaj to Saint rządził i ustawiał wszystkich pod siebie, teraz to on będzie musiał dostosować się do Harlow i jej decyzji. Dziewczyna ma zamiast pozbyć się Neo z życia swojej matki, na którą mężczyzna ma za duży wpływ, a potem pomścić ojca. Chłopaki chcąć być z nią, muszą zatańczyć do jej muzyki bez oporów. Kości zostały rzucone, a gra się rozpoczęła. Czy naszym bohaterom uda się wypełnić swój plan, zanim Sinner wypełni swój?

Podobnie, jak w pierwszej części, także „Rebelię” trzeba czytać z wielką uwagą i skupieniem. Mamy tutaj wiele bohaterów, których perspektywy poznajemy, dlatego jeżeli choć na chwilę zgubicie wątek, będzie Wam się ciężko odnaleźć. A „Rebelia” jest o wiele bardziej rozwinięta pod względem tajemnic i pytań, które kłębią się w głowach nie tylko bohaterów, ale też i czytelników.
Siobhan Davis po prostu bawi się nami wszystkimi, jakbyśmy byli Simsami, a ona siedziała przed ekranem komputera.

Harlow tutaj miewa swoje fochy, które albo się przełknie, albo znienawidzi. Przyznam się, że z pierwszym czytaniem tej książki działały mi one na nerwy, ale przy powtórnej lekturze polskiej wersji moje podejście się zmieniło i w sumie to dałam radę właśnie przełknąć te humorki.
Ale choć Harlow jest główną bohaterką, wiem że nikt nie przyszedł tutaj czytać o niej.
Co u chłopaków? No cóż..., żyją.
Każdy z nich jest jedyny w swoim rodzaju i każdy znajdzie swoją adoratorkę w gronie czytelników. Saint to nadal Saint, jakiego znamy z pierwszego tomu, czyli władczy bad boy, który chce rządzić (ale nie tym razem). Galen okazał się być zdrajcą, ale jego błąd sprawił, że zaczął o nim myśleć i próbował się wybielić. Caz to jedna z najbardziej nieprzeniknionych postać z całej czwórki chłopaków. Niby taki zabawny i przyjazny, ale nie dajcie się zwieść. A Theo w tym tomie przechodzi wewnętrzną przemianę. Myślę, że gdy poznacie go bliżej zmienicie o nim zdanie.

„Rebelia” to kolejny tom historii, która wciąga w swój świat i w zasadzie zostawia z pytaniami, niż odpowiedziami. W drugim tomie spodziewajcie się jeszcze większej dawki iście gorących scen między bohaterami. Jest tu ostro, brutalnie i niebezpiecznie. I pamiętajcie najważniejsze: nigdy nie będziecie wiedzieć, co będzie dalej. Po prostu otwórzcie książkę i zacznijcie ją czytać. Oddajcie się w ręce Siobhan Davis, a gwarantuję, że nie obudzicie się na pustyni bez ubrań. Chyba.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com