Polski „Mikołajek”?
Nie miałam okazji czytać wcześniej książek napisanych przez Jacka Galińskiego, a wiadomość, że autor napisał w zasadzie pierwszą książkę dla dzieci sprawiła, że rzuciłam wszystko i sięgnęłam po tę historię. „Pawełek i cała reszta” to książka, którą pokochają nie tylko najmłodsi czytelnicy, ale też ci, którzy na karku mają „-ści” wiosen.
Pawełek to dziesięcioletni chłopiec, który stara się zrozumieć, jak i opisać rzeczywistość w sposób typowy dla dziecka, ale też zaskakująco przenikliwie, niczym dorosły. Chłopiec nie ma lekko. Najpierw do jego klasy przychodzi nowy uczeń, który dostaje oczywistą ksywkę „Nowy”. Pawełek razem ze swoją ekipą nie zamierza się z nim kolegować, ale urodzinowe przyjęcie szybko zmienia każdego z kolegów Pawełka, a także jego samego. Nowy zostaje przyjęty do ekipy, a Pawełek zaczyna go lubić. Niestety to nie jedyne zmartwienie, jakie ma Pawełek. Chłopiec chciałby psa, ale jego rodzice są nieugięci, ponieważ doskonale wiedzą, że to na nich spadnie obowiązek wyprowadzania czworonoga. Wszystko zmienia się, kiedy jego mama odwiedza znajomą, która ma psa. Tym oto sposobem marzenie Pawełka spełnia się. Dostaje psa, choć nie jest to jego wymarzony towarzysz zabaw. Na początku chłopcu jest ciężko przyzwyczaić się do zwierzaka, ale kiedy Pawełek leży w łóżku chory to właśnie czworonóg staje się jego przyjacielem. A granie w teoretycznie opanowaną grę, skończy się jednym wielkim niepowodzeniem... i zniechęceniem.
„Pawełek i cała reszta” to prawdziwy polski „Mikołajek”! Uwielbiam zarówno francuskiego bohatera, jak i naszego rodzimego! Ileż ja się uśmiałam podczas czytania tej książki, to nie macie zielonego pojęcia. Jacek Galiński kupił mnie tą pozycją i teraz już wiem, że na pewno zabiorę się za wcześniejsze książki jego autorstwa. Jeszcze nie wiem kiedy, ale na pewno przeczytam!
Pawełek, jak na swój wiek jest nader spostrzegawczy. Ale jego nowy znajomy ze szkoły wiele razy okazuje się być o wiele bardziej przenikliwy, niż główny bohater. Książka podzielona jest na krótkie historie, z których każda opowiada o czymś innym, ale ciągnie wątek pierwszego opowiadania. Całość bardzo ładnie się ze sobą łączy, a my z każdym kolejnym rozdziałem spotykamy się z nową opowieścią, która wywołuje uśmiech na naszej twarzy.
Zdecydowanie jest to pozycja idealna do czytanki z dzieckiem. Moje wewnętrzne dziecko było zadowolone z tej lektury, a młody czytelnik bezpiecznie może zacząć przygodę z czytaniem właśnie od „Pawełka i całej reszty”. Co więcej, odnoszę wrażenie, że ta lektura na pewno sprawi, że czytanie stanie się świetną rozrywką dla najmłodszych. Jestem jak najbardziej za! Rozwijajmy czytelnictwo od najmłodszych lat.
„Pawełek i cała reszta” to lektura, którą polecam nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Każdy z nas uśmieje się przy tej książce oraz powróci do starych czasów, kiedy sam był dzieckiem. Ciepła, wesoła i bardzo sympatyczna pozycja, którą na pewno będziecie miło wspominać!