Zamieszanie.
Serio myśleliście, że śmierć Grizza sprawi, że cała historia się skończy? Tak zwyczajnie? Absolutnie. Beth Flynn przygotowała dwa kolejne tomy cyklu „Dziewięć minut”, który swoją niecodzienną fabułą sprawił, że polskie czytelniczki pokochały tę historię.
Choć minęło kilka dni od egzekucji Grizza, Ginny nie ma czasu na odpoczynek. Na wierzch zaczynają wychodzić brudne tajemnice, które jej mąż trzymał w ukryciu. Wracamy na rozpaloną Florydę, do czasów młodości Grizza, która ani trochę nie była kolorowa. Poznajemy jego przeszłość. Życie, które nie rozpieszczało go, ani przez chwilę. Ciężką pracę, jaką wykonywał oraz uczucie straty, z którym musiał cały czas żyć. Przede wszystkim zaś poznajemy impuls, który sprawił, że stał się on najniebezpieczniejszym człowiekiem w tym stanie. Mogłoby się wydawać, że po śmieci Grizza, Ginny i Tommy odpoczną od przeszłości i zaczną prawdziwe życie. Nic bardziej mylnego. Grizz nawet po śmierci, nie zamierza odpuścić. Chce, aby wszyscy poznali prawdę, która choć bolesna jest po prostu prawdziwa. A co gorsza tworzy nowe pytania, które nadal pozostają bez odpowiedzi.
„Poza czasem” to książka, która faktycznie jest poza czasem. Wychodzimy poza wszelkie ramy czasowe. Raz znajdujemy się w przeszłości Grizza, innym razem odkrywamy z Ginny brudną prawdę, której chyba nie chcieliśmy poznać. Jest to pozycja pełna retrospekcji. Pozycja, która wymaga bardzo dużego skupienia, aby odnaleźć się w tym, gdzie się znajdujemy i co czytamy.
Beth Flynn stworzyła historię, która jest istną układanką. Wraz z kolejnymi rozdziałami puzzle wskakują na swoje miejsce, ale te, które już ułożyliśmy, czasami wychodzą z obrazu i stwierdzają, że to nie ich miejsce. Cała fabuła, wszystkie wątki mielą się w głowie czytelnika i budzą wiele podejrzeń, które zazwyczaj są nietrafione. Autorka miesza nam w głowie kolejny raz i tak naprawdę nic nie staje się łatwiejsze.
Jakby tak popatrzeć, to druga część budzi jeszcze większe zainteresowanie i chrapkę na kontynuację, niż „Dziewięć minut”. „Poza czasem” to zdecydowanie bardzo udany drugi tom trylogii, która zabiera nas w naprawdę brutalny i krwawy świat klubu motocyklowego oraz zależności kobiet i mężczyzn do niego należących. Jeżeli liczycie na kwiatki i serduszka – zapomnijcie. Nic takiego tutaj nie znajdziecie. Beth Flynn nie zamierza rozpieszczać ani nas, ani bohaterów swojej powieści. Razem z Kit musimy przejść przez prawdę, która choć kusi, raczej powinna zostać w ukryciu. Oczywiście zakończenie drugiego tomu jest szokujące i wzbudza apetyt na trzeci tom.
„Poza czasem” to książka, która zamiesza jeszcze bardziej, niż „Dziewięć minut”. Beth Flynn przemyślała fabułę swojej trylogii, co widać na każdym kroku. Historia Grizza i Ginny to prawdziwe uczucie, które wypływa ze stron lektury. Sam Grizz nie zawsze był taki, jakim go znamy, ale życie wychowało go na twardego zawodnika, którego wszyscy dookoła się boją. Czy prawda sprawi, że życie Ginny diametralnie się zmieni? Czy dziewczyna po raz kolejny odnajdzie miłość? „Poza czasem” odpowie na te pytania, a przede wszystkim sprawi, że poczujecie się, jakbyście byli w prawdziwej czasoprzestrzeni.