Wielki powrót!
Pamiętacie jeszcze „Walcząc z ciszą” od Aly Martinez? Wydawnictwo Papierówka postanowiło ponownie ruszyć twórczość tej autorki i sięgnęło po jedną z nowszych dylogii, jakie Martinez napisała. „Pisane z żalem” to pierwszy tom historii, która poruszy Wasze serca.
Kiedy Hadley miała osiem lat, podczas napadu i strzelaniny została uratowana przez swojego księcia z bajki. Przynajmniej tak myślała. Pozostało tylko zorganizować rumaka dla rycerza jej serca, a szczere i głębokie uczucie przyjdzie niczym grom z jasnego nieba. Nic bardziej mylnego.
Szybko okazało się, że Caven Hunt wcale nie jest jej księciem, ani nawet nigdy koło niego nie stał. Jest jednym z mężczyzn, od których Hadley powinna trzymać się z daleka. Nastąpiły lata ciemności, która pochłaniała kobietę z każdym dniem coraz bardziej, aż pewnego dnia Hadley zadecydowała, że chce odebrać to, co straciła i skończyć walki z wewnętrznymi demonami.
Czy powrót do życia będzie taki, jaki sobie wyobraziła?
Czy Caven Hunt zostanie księciem z bajki, którego poznała kiedy była młodsza?
A przede wszystkim, czy prawda na pewno została dobrze ukryta?
Aly Martinez ma w swoim piórze coś, co sprawia, że każda jej książka porusza czytelnika do serca. Od pierwszych stron żyjemy tą fabułą, tymi bohaterami i chcemy, jak najszybciej poznać koniec tej historii, aby przekonać się, czy postaci osiągnąć happy end. A z tym happy endem też nigdy nic nie jest pewne u Martinez, także każde sięgnięcie po jej książkę może być nie tylko wciągającą lekturą, ale też i ciosem prosto w serce.
Niemniej jednak osobiście uwielbiam tę autorkę i jej pozycje, ponieważ są one po prostu życiowe. Nie ma tutaj idealnych bohaterów. Nie ma milionów na koncie. Nie ma luksusowych wnętrz i najlepszych samochodów. A jeżeli już się pojawiają, to mamy okazję wraz z bohaterami ciężko pracować, aby móc osiągnąć finansowy sukces.
I tak oto właśnie Caven Hunt zasłużył na swoją pozycję i szczyt sławy, na którym się znajduje. Mężczyzna sprzedał swój biznes technologiczny i teraz jego życie to jeden wielki luksus. Jednak z dnia na dzień jego życie diametralnie się zmienia, bowiem kobieta, z która spędził jedną noc zostawiła go z córką. Hunt staje się jedynym opiekunem małej Rosie, a przy okazji zostaje po prostu ojcem, co doprowadza go do niepokoju i niepewności, czy aby na pewno będzie potrafił dać sobie radę.
Jeszcze większym zaskoczeniem jest pojawienie się matki dziewczynki, kiedy ta kończy cztery latka. Hadley Banks przez dłuższy czas znosiła niepowodzenia, które momentami sprawiały, że miała ochotę przestać żyć. Tragedia za tragedią, jakie przeżyła kobieta sprawiły, że zahartowała się, ale też została okrutnie zraniona i zniszczona psychicznie. W końcu jednak, Banks wyrywa się z ciemności depresji, w jaką popadła i chce odzyskać jedyną osóbkę, która może być najmocniejszym światłem w jej życiu. Rosie.
Problem w tym, że Caven nie zamierza oddać córki obcej kobiecie, a Hadley za wszelką cenę stara się odzyskać kontakt z dzieckiem.
„Pisane z żalem” to pełna emocji książka, która nie tylko zaskakuje w trakcie lektury, ale też trzyma w ogromnej niepewności do samego końca. Aly Martinez po raz kolejny (albo pierwszy raz) skradnie Wasze serca i na pewno łatwo nie pozbieracie się po tej pozycji. Jeżeli szukacie romantycznej opowieści, gdzie miłość rodzi się z żalu i bólu, przez co staje się o wiele silniejsza na zniszczenie to nowa książka Martinez od wydawnictwa Papierówka jest dla Was!