„Złączeni przeszłością” - Cora Reilly


Powtórka z rozrywki?

Pozycja Cory Reilly zarówno w Polsce, jak i za granicą jest pewna. Jest to jedna z najlepiej sprzedających się autorek, których książki dzieją się w klimatach mafijnych. „Złączeni przeszłością” to kolejna pozycja z serii „Złączeni”, która tym razem opowiada nam trochę więcej o Valentinie i Dante, a także cofa nas do przeszłości, którą mieliśmy już okazję czytać.
Sama autorka poleca sięgnąć po wcześniejsze książki z tej serii oraz z „Camorra Chronicles”, aby odnaleźć się w postaciach i kontaktach między oddziałami. Czy „Złączeni przeszłością” to odgrzewany kotlet, czy może historia, która wiele rozjaśnia?

Kiedy Dante postanowił wziąć za żonę Valentinę, wiedział że zostanie za to zrugany. W końcu kobieta była wdową i była „używana”. Ale Cavallaro nie szukał dziewicy, która będzie się go każdego wieczora obawiać. Szukał kobiety, która odpowiedzialnie poprowadzi jego dom, da mu wyczekiwanego potomka i dorówna w łóżku. Kiedy Valentina stanęła przed ołtarzem obok Dantego wiedziała, że będzie wierna i lojalna swojemu mężowi do końca życia. Ich pierwsze kontakty nie należały do najgorszych, choć najlepszymi też nie można ich nazwać. Jednak Val widząc, że Dante zaczyna rozumieć, iż kobieta potrzebuje robić w swoim życiu coś ważnego, zaczęła prosić męża o coraz więcej. Tak oto, wbrew tradycjom mafii została pracownikiem kasyna, a chwilę później także mamą. Mimo wielu problemów, jakie sprawiał oddział Dante z Valentiną zawsze stali przy sobie i wspierali się w swoich działaniach. Cavallaro zrozumiał, że szukał kobiety, która będzie twarda i odważna, kiedy jest taka potrzeba, jednak nie docenił Valentiny, która okazała się ponad jego wymagania. Czy ta dwójka dostała prawdziwe szczęśliwe zakończenie?

Nie ukrywajmy, „Złączeni przeszłością” to tom, który łączy kilka książek w jedną całość i dodaje odrobinę nowości. Historię Dante i Valentiny każdy z aktywnych czytelników Cory Reilly dobrze zna. Cora Reilly w „Złączonych przeszłością” starannie połączyła to, co już wiemy, z tym, czego jeszcze nie wiedzieliśmy. I fakt, niektórzy z Was mogą stwierdzić, że ta książka to już skok na kasę, ale z tego co pamiętam, to na zagranicznych forach wielu fanów serii prosiło autorkę o kontynuację historii właśnie tej dwójki. A skoro czytelnicy prosili to autorka ich posłuchała.

Czy „Złączeni przeszłością” przekazują coś nowego?
Troszkę tak. Szczególnie, jeżeli chodzi o bohaterów drugoplanowych, którzy nie dostali jeszcze swojej książki, albo byli wspomniani parę razy w tych już napisanych. Niemniej jednak jest to pozycja, która ponownie przypomina nam wszystko to, co już znamy. Osobiście uważam, że „Złączeni przeszłością” były całkiem dobrą powtórką. Dante i Valentina są jednymi z moich ulubionych postaci z całej serii (drugimi są Matteo i Gianna) i przyjemnie spędziłam czas powracając do nich, niczym jak do starych znajomych.

„Złączeni przeszłością” to siódmy tom serii. Wydawnictwo Niezwykłe zapowiedziało już Antologię, która jest połówką do siódmego tomu i jestem bardzo ciekawa, jakie o tym zbiorze opowiadań będą chodzić opinie. Osobiście lubię świat, w jakim Cora Reilly się obraca i, jaki sama stworzyła, dlatego każdą kolejną historię ze „Złączonych” czytam z przyjemnością. Aczkolwiek, jak już zapewne dobrze wiecie to „Camorra Chronicles” jest moją ulubioną serią spod pióra tej autorki. Jeżeli jesteście fanami Reilly, albo Dantego i Valentiny to „Złączeni przeszłością” sprawią Wam wiele radości i jedyne co Wam poza tą książką potrzebne to dobra kawa, albo kieliszek wina, aby wraz ze starymi przyjaciółmi usiąść i po prostu się napić.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com