„Chwyć mnie” - A.L. Jackson


Falling Stars tom drugi.

„Pocałunek Gwiazdy”, który jest pierwszym tomem cyklu „Falling Stars” przyjął się wśród naszych czytelników bardzo dobrze. Sama A.L. Jackson to autorka, której książki lubię przeczytać od czasu do czasu. Dlaczego tak? Ponieważ czytanie książek Jackson jedna za drugą męczy monotonnością. A jeżeli chodzi o „Chwyć mnie” to osobiście uważam ten tom za słabszy, niż pierwszą część.

Życie Emily to wielka trasa koncertowa. Dziewczyna wraz ze swoim zespołem Carolina George, grającym muzykę country-rockową chce stać się legendą w muzycznej branży. Pewnej nocy, kiedy zmęczenie trasą zaczyna wdawać się we znaki, a wypita tequilla nie ułatwia odpoczynku Emily poznaje mężczyznę, który jest też przedstawicielem wytwórni płytowej. Ich jednonocny wyskok powinien skończyć się rano, okazuje się być czymś znacznie głębszym. Royce, spędzając noc z Emily popełnia jeden z największych błędów swojego życia, z wzajemnością. On może stracić zespół, o który wiele wytwórni walczy. Ona może stracić całą karierę, której pragnie razem ze swoim zespołem.
Czy ich gorące spotkanie, będzie miało konsekwencje?
Czy Royce pozna prawdę o przeszłości Emily, która wykreowała ją na osobę, jaką teraz jest?
Czy Emily odkryje tajemnice Royce'a, które ten uparcie skrywa i zaakceptuje je?
Zarówno wokalistka, jak i agent wytwórni płytowej mają swoje sekretów. Ich ujawienie może sprawić, że oboje znienawidzą się albo pokochają.
Jak będzie wyglądać ich historia?

Odpowiadając na pytanie, które zapewne zrodziło się w Waszych głowach już podczas czytania wstępu do tej opinii, czyli „Dlaczego „Chwyć mnie” jest słabsze od pierwszego tomu?”, odpowiadam: za dużo dramy.
Caaaaałe mnóstwo dramy, której fanką zwyczajnie nie jestem.

A.L. Jackson przekombinowała w historii Royce'a i Emily. Oboje mają własne tajemnice i sekrety i końcem końców, zamiast żyć teraźniejszością i myśleć o wspólnej przyszłości i planach, jakie kiedyś sobie postawili, żyją przeszłością i ciągle ją rozpamiętują. Męczyło mnie to niemiłosiernie podczas czytania tej książki, ale podejrzewam, że znajdą się osoby, którym takie poprowadzenie powieści będzie się podobać.

Zasadniczo „Chwyć mnie” jest bardzo przyjemną książką, jeżeli wytnie się właśnie tę wcześniej wspomnianą dramę, albo chociaż zmniejszy się ją do poziomu akceptowalnego. Podczas lektury, miałam wrażenie, że bohaterowie żyją cały czas przeszłością i nie zamierzają zabrać się za przyszłość, a całe życie jest przed nimi.
Emily i Royce to bohaterowie zwykli. Nie wyróżniają się niczym szczególnym. Przez całą książkę byli mi też zupełnie obojętni.

„Chwyć mnie” to zdecydowanie słabszy tom od „Pocałunku Gwiazdy”. Niemniej jednak uważam, że warto poznać tę historię, jeżeli zamierzacie iść w ten cykl dalej i sięgnąć po kolejne dwie książki. I tak, jak pisałam na początku A.L. Jackson to autorka, którą warto czytać, ale nie na jeden raz, bowiem monotonia tych historii zabija całą ich magię. Jeżeli szukacie lekkiego romansu z wątkiem muzycznym to „Chwyć mnie” jest lekturą dla was. Oczywiście weźcie poprawkę na dramaturgię postaci, ale myślę że to jest już sprawą osobistą.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com