Potrzebujecie urlopu?
Czy wspominałam już, że lubię grube mangi? Zapewne tak. „Sukkub i jej ciężka praca w korpo!” to właśnie jedna z tych grubszych mang, która szybko zwróciła moją uwagę. Twórca tej mangi podpisuje się jako Gentsuki, a historia przez niego stworzona jest przekomiczna i bardzo poruszająca. Pomyślicie sobie sukkub i poruszająca opowieść? Też się tego nie spodziewałam.
FABUŁA
Lily jest demonem. Dziewczyna od lat pracuje jako sukkub, który wyciąga energię życiową z ludzi, w zamian za drobne spełnianie marzeń, które ci mogą odbywać w snach. Świat pomału chyli się ku zagładzie, ludzie pracują coraz więcej, coraz dłużej i nie mają czasu na przyjemności, a pieniądz jest najważniejszym środkiem dla którego żyją. Pewnego dnia Lily trafia na Tsutomu, młodego mężczyznę, który już dawno zapomniał co to znaczy dzień wolny, a pracę zabiera nawet do domu. Lily postanawia zostać z mężczyzną na dłużej i spełnić jego marzenia, w zamian za żywienie się jego energią. Tsutomu zgadza się na układ z sukkubem i tak oto człowiek i demon stają się dla siebie bliżsi, niż mogliby podejrzewać.
OPRAWA GRAFICZNA
Niewątpliwie obwoluta „Sukkuba” rzuca się w oczy. Manga kierowana jest do raczej do osób starszych, ze względu na jej erotyczny wygląd, aczkolwiek nie widzę na okładce ostrzeżenia. Tekstu w dymkach jest dość dużo i czasami musiałam na chwilę zamykać mangę, aby odpoczął mi wzrok, ale zazwyczaj starałam się kończyć rozdział i dopiero wtedy robić przerwę. Kreska jest za to bardzo przyjemna dla oka (pomijając walory ukazane w mandze). No i na koniec grubość. „Sukkub i jej ciężka praca w korpo!” to manga w miarę gruba, ale nie do przesady. Jeżeli lubicie grubaski, jak ja to tutaj powinniście być zadowoleni.
OPINIA OGÓLNA
„Sukkub i jej ciężka praca w korpo!” to ecchi, które trzeba po prostu lubić, aby czerpać przyjemność z lektury takiej mangi. Mamy tu dużo podtekstów i treści erotycznych, które pokazane są w sposób niebezpośredni, aby nie czynić całej mangi zbyt wulgarną. Niemniej jednak, jeżeli nie macie problemów z patrzeniem na piersi czy pupy sukkubów oczywiście to historia Lily i Tsutomu jest dla Was. Zarówno Lily, jak i jej koleżanki po fachu i znamienita kierowniczka całej załogi ubrane są... w sumie to nie są ubrane. Mają stroje a la Borat (ten zielony). Zatem jest na co popatrzeć, ale... nie dla Tsutomu, bowiem nasz bohater skutecznie odpiera ataki zalotów i propozycji seksualnych naszego sukkuba. Życzenia mężczyzny, o jakie prosi Lily są proste i normalne, nie marzy on o bogactwie czy cudach świata. Demonica spełnia każdą jego zachciankę w zamian za energię, a spędzając z nim kilka dni zaczyna dochodzić do niej brutalna prawda – czuje do Tsutomu znacznie więcej. Problem w tym, że nie potrafi mu o tym powiedzieć, bo zwyczajnie się boi.
„Sukkub i jej ciężka praca w korpo!” to manga, która pokazuje, że miłość może przybierać różne obrazy. Uczucie demonicy do mężczyzny, który był dla niej jedynie pożywką jest szczere i prawdziwe, zaś opieka nad Tsutomu sprawia Lily przyjemność. Manga Gentsukiego to historia, która sprawiła, że spędziłam miło czas i z chęcią przeczytałabym jeszcze coś w podobnych klimatach.