Spektakularne zakończenie!
Pamiętacie jeszcze moją opinię „Death or Glory. Dałeś się dopaść.”? Niedawno na księgarskie półki trafił drugi i ostatni tom tejże historii. Jak Rick Remender i Owen Bengal postanowili zakończyć opowieść Glory?
FABUŁA
Glory już prawie się udało. Dziewczyna ma narząd do przeszczepu dla swojego ojca i jedyne co musi jeszcze zrobić, to przekroczyć granicę z Meksykiem. Przed superszybką dziewczyną wiele przeszkód, zanim dotrze do celu swojej podróży. A przede wszystkim wiele niebezpieczeństw.
Czy Glory będzie w stanie uratować ojca i na czas dowieźć narząd do przeszczepu?
Czy sama będzie w stanie obronić się przed wrogami, którzy cały czas siedzą jej na ogonie i czekają na jej najmniejszy błąd?
OPRAWA GRAFICZNA
Tak, jak w poprzedniej opinii dalej jestem kupiona przez kreskę Owena Bengala. W drugim tomie mamy jeszcze więcej strzelanin i wyścigów samochodowych, a przede wszystkim totalnej masakry! I ponownie wszystko to jest niemal żywe i wychodzi ze stron komiksu. Po raz kolejny miło mi napisać, że nie nie mam żadnych uwag do tego komiksu, jeżeli chodzi o oprawę graficzną.
OPINIA OGÓLNA
„Death or Glory”, czyli „Śmierć czy Gloria” to komiks, który czerpie z wiele z końca XX wieku. Historia o dziewczynie, która chce uratować schorowanego ojca chwyta za serce, zaś wyścigi, pościgi, strzelaniny i wybuchy, które otulają tę opowieść są wprost wyśmienite. „Death or Glory” to komiks, który łączy wiele znanych filmów w jeden lepszy. Jedyne czego żałuję to długość. Niby, „Death or Glory” ma jedenaście zeszytów, które u nas połączone są w dwa dość grube komiksy, ale to za mało. Zostałam wciągnięta w tę historię i bardzo szybko się ona skończyła, niemniej jednak cieszę się, że wydawnictwo Non Stop Comics zdecydowało się wydać „Death or Glory” u nas w kraju.
Jeżeli szukacie komiksu, którego lektura będzie dla Was niczym dobry, sensacyjny film to historia Glory i jej ojca jest idealnym wyborem. Zdecydowanie polecam!
Za komiks dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.