„Slapstick, albo nigdy więcej samotności ” - Kurt Vonnegut


Samotność, cóż to jest?

Kolejna książka autorstwa Kurta Vonneguta nie mogła przejść u mnie bez echa. Musiałam ją przeczytać, bo dalej kontynuuję poznawanie pozycji napisanych przez tego autora. „Slapstick, albo nigdy więcej samotności” jest słodko - gorzką opowieścią o samotności, którą zapewne każdy z nas miał nieprzyjemność poznać.

Wilbur i Eliza nie byli niemowlętami, które każdy chciałby uwiecznić na zdjęciach. Wyróżniali się nadmierną ilością palców, gdyż mieli ich po sześć, a także twarzami, które zamiast dzieci, przypominały oblicza dorosłych. Lekarze widząc taką przypadłość, z medycznego punktu widzenia dali im najwyżej kilkanaście lat życia. Choć rodzice od zawsze dbali o Wilbura i Elizę w kwestiach zabawek czy ubrań, nigdy nie dali im tego, czego zarówno chłopiec, jak i dziewczynka potrzebowali najbardziej, czyli miłości i bliskości rodzica. Będąc odizolowanymi od realnego świata, nie spotykali się z nienawiścią i zazdrością. Nie znali złej strony świata i uprzedzeń. Świat poznawali głównie z książek, które pokazywały jego przekłamane i zakrzywione oblicze.
Kiedy jednak przyszło im się spotkać z innymi, obcymi ludźmi starali się dostosować do ich poziomu inteligencji, aby nie pokazać, że o świecie wiedzą o wiele więcej.
Szybko okazało się, że lekarze, który dawali im maksymalnie kilkanaście lat życia, bardzo się mylili, a Wilbur i Eliza osiągnęli znacznie więcej, niż ktokolwiek by podejrzewał.
Poznajcie prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Kurt Vonnegut po raz kolejny zaskoczył mnie swoim stylem. Śmiało mogę napisać, że jest to autor, który odnajduje się w każdej możliwej książce. „Slapstick” to historia o starym człowieku, który ma jedno marzenie, aby nikt nie musiał już być samotny.
Jednak to jest nic, w stosunku do tego, jak ta książka została napisana.

Zostajemy wrzuceni w sam środek upadku Manhattanu. Wilbur jest ostatnim prezydentem USA, a miasto, w którym mieszka jest wyludnione. Szybko okazuje się, że znajdujemy się w apokaliptycznej wizji świata, w którym aktualnie mieszkamy.

Vonnegut poszedł dalej i poza przyszłością, zapewnił nam też wydarzenia z przeszłości, a konkretnie jego własną przeszłość. Raz mamy okazje obserwować dorastanie Wilbura, innym razem przenosimy się do pustego Nowego Jorku, w którym Wilbur przebywa razem ze swoją wnuczką.
Momentami, szczególnie na początku, czułam się zgubiona w tej pozycji, przez takie przeskakiwanie w czasie, ale końcem końców odnalazłam się w tej historii i wtedy wsiąkłam w nią całkowicie.

„Slapstick” to książka wielowątkowa. Autor porusza w niej trudne tematy, które nawet w dzisiejszych czasach dalej są na topie. Swoją drogą odniosłam wrażenie, że po jednorazowej lekturze tej pozycji, nie da się wszystkiego odnaleźć, co miało być nam przekazane. Podejrzewam, że za jakiś czas wrócę do lektury i być może, wtedy spojrzę na nią z innej strony i ponownie zostanę zaskoczona. Jak na ponowne spotkanie z autorem uważam, że „Slapstick” to historia warta poznania i to nie jeden raz.

Za książkę do opinii dziękuję wydawnictwu Zysk i s-ka.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com