Wybory zawsze są trudne.
Wydawnictwo Niezwykłe nie daje nam odpocząć. Chwilę, po wydaniu pierwszego tomu serii „The Cursebreaker” możemy czytać drugą część przygód księcia Rhena i Harper. Co więcej, kilka dni temu premierę miała zagraniczna edycja trzeciej części tej serii. „A Heart so Fierce and Broken” to opowieść, która pokazuje, że dokonywanie wyborów nigdy nie jest łatwe.
Mogłoby się wydawać, że po zdjęciu klątwy książę Rhen będzie mógł prowadzić spokojne życie. Nic bardziej mylnego. Szybko rozchodzi się plotka, że nie jest on prawowitym dziedzicem tronu. Jakby tego było mało zła magia cały ten czas towarzyszy zarówno Rhenowi, jak i Harper z cienia i śledzi każdy ich ruch. Choć książę ma przy boku Haprer, jego strażnik Grey musiał uciekać i uważany jest za zaginionego.
Mimo tego, co mówione jest w towarzystwie o Greyu, który uważany jest za prawdziwego następcę tronu, strażnik Rhena nie zamierza walczyć o tytuł. Jego decyzja może jednak zostać brutalnie zmieniona, ponieważ Karis Luran pragnie zdobyć Emberfall, bez względu na rozlwe krwi. Jej córka, Lia Mara nie jest zachwycona pomysłem rodzicielki, jednak czy będzie ona w stanie przekonać Greya do zmiany zdania, aby uratować Emberfall?
Drugi tom „A Curse so Dark and Lonely” jest bardziej polityczny, niż pierwszy. Jest to historia, w której nie brakuje spisków i intryg. Jest to historia poświęcona w największej mierze Greyowi, który choć bardzo chce wrócić do Rhena i dalej być jego strażnikiem, nie może przez pogłoski, jakie panoszą się na ustach mieszkańców Emberfall.
Choć historia poświęcona została Greyowi, nie jest on jedynym narratorem w książce. Drugą osobą, którą bliżej poznajemy w „A Heart so Fierce and Broken” jest Lia Mara, która zupełnie różna od swojej siostry okazała się być bohaterką pełną kobiecości i delikatności. Nie da się ukryć, że buntownicza księżniczka Mara podoba mi się tak samo, jak Harper. Brigid Kemmerer wie, jak rozpisywać swoich bohaterów, aby nie irytowali podczas lektury.
Grey i Lia to para, która jest przeciwieństwem Rhena i Harper. Rhen ponownie pokazał swoją nieobliczalność, przez co po raz kolejny stwierdzam, że jest bohaterem, którego albo się lubi, albo nienawidzi. Akcja w drugim tomie nie pędzi, historia leci pomału, ale wciąga w swój świat od pierwszego rozdziału. Po raz kolejny mamy okazje wejść w świat Emberfall i walczyć o niego razem z charyzmatycznymi bohaterami. Kemmerer kupiła mnie już czwarty raz swoją książką.
„A Heart so Fierce and Broken” to udana kontynuacja pierwszego tomu. Jeżeli „A Curse so Dark and Lonely” podobała Wam się i czuliście się zaciekawieni, to drugi tom także powinien Wam się spodobać. Nie pozostaje zatem nic innego, jak czekać na „A Vow so Bold and Deadly”.
Za książkę do opinii dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.