Chce więcej!
Przygody Sherlocka Holmesa czytałam, ale dość wybiórczo. Kupno wielkiego tomu, gdzie wszystkie zostały zebrane nie pomogło, choć do dzisiaj podziwiam, jak udało mi się tę księgę przerobić na „starą”. Wydawnictwo Tandem w serii Klasyka dla dzieci proponuje nam właśnie tego znanego detektywa, a że Sherlocka nigdy dość to musiałam sprawdzić te historie.
„Sherlock Holmes: Studium w szkarłacie”
Kiedy doktor Watson szukał nowego lokum do wynajęcia, nie spodziewał się, że stary znajomy zaprowadzi go do Sherlocka Holmesa, który uważany był za dziwaka. Pierwsze spotkanie Watsona z Holmesem nie odbyło się właśnie bez tego dziwactwa. Jednak mimo zaskoczenia Watson polubił Sherlocka. Pewnego dnia Sherlock został wezwany do dość dziwnej sprawy. W opuszczonym domu znaleziono zwłoki mężczyzny, przy których leżała obrączka, zaś na ścianie naszego detektywa zastał krwawy napis. Sherlock obiecał sobie, że rozwiąże tę sprawę i dowie się, kto zabił, a przede wszystkim dlaczego.
„Sherlock Holmes: Znak czterech”
Pewnego dnia, do domu Holmesa przybywa Mary Morstan, który prosi detektywa, aby rozwiązał tajemniczą zagadkę zagubionego skarbu. Historia krok po kroku prowadzi naszego słynnego detektywa i doktora Watsona do rozszyfrowania tajemnicy o zbrodni sprzed lat i „znaku czterech”, który widnieje na każdej kolejnej poszlace, która znajdują nasi bohaterowie. Czy Watsonowi i Holmesowi uda się odnaleźć rozwiązanie i do tej zagadki? Czy odnajdą zagubiony skarb?
„Klasyka dla dzieci” i przygody Sherlocka Holmesa to idealne wejście w świat kryminałów z zagadkami dla najmłodszych. Te historie, w przeciwieństwie do poprzednich są dla nieco starszych dzieci, ponieważ na stronie jest o wiele więcej tekstu i o wiele mniej rysunków. Przy okazji obie te książeczki są znacznie grubsze.
Muszę przyznać, że choć czytałam niektóre historie, jakie spotkały sławnego detektywa, tych nie napotkałam. Być może dlatego, że robiłam to mocno wybiórczo. Po przeczytaniu zarówno „Znaku czterech”, jak i „Studium w szkarłacie” nie stwierdziłam, abym nie znała szczegółów historii. Choć obie te książki są dość uproszczoną wersją słynnych historii, to dalej pokazują postać Sherlocka Holmesa, jako lekko zwariowanego, ale za to wybitnie uzdolnionego w obserwacji ludzi i przedmiotów człowieka.
Zostałam wciągnięta w obie te pozycje i czekam na kolejne! Cieszę się też, że wydawnictwo Tandem pokusiło się ruszyć tak przyjemne serie dla najmłodszych czytelników, aby i oni mogli pokochać czytanie. Jeżeli macie młodszych członków rodziny to historie Sherlocka Holmesa w tej wersji są idealną lekturą dla nich! Swoją drogą, nawet starsi dobrze się przy nich bawią, także zasadniczo, czy młody, czy stary... żadna reguła. Polecam!
Za książki do opinii dziękuję wydawnictwu Tandem.