„Lato koloru wiśni” - Carina Bartsch

Wiśni czy bordo?

Obie książki Cariny Bartsch chodziły dookoła mnie przez bardzo długi czas, ale nigdy nie miałam czasu, aby po nie sięgnąć. Kiedy wydawnictwo Media Rodzina zapowiedziało, że trzeci tom po wielu latach oczekiwania pojawi się na polskich półkach stwierdziłam, że nadszedł czas.

Emely jest studentką literaturoznawstwa na uczelni w Berlinie. Dziewczyna cieszy się, że w końcu jej najlepszej przyjaciółce udało się załatwić wszystkie formalności, aby przeprowadzić się do Berlina.
Emely nie wie, że Alex zamierza zamieszkać w mieszkaniu swojego brata Elyasa, na którego Emely ma alergię, po nieprzyjemnych wydarzeniach sprzed lat.
Kiedy Alex w końcu pojawia się w Berlinie, życie Emely przewraca się do góry nogami.
A jakby tego było mało, pewnego dnia Emely otrzymuje mejla od tajemniczego adoratora, z którym postanawia wymieniać się wiadomościami.
Szybko okazuje się, że nie tylko Luca ze skrzynki mejlowej jest zainteresowany Emely.

Dziewczyna, która wcześniej nie miała powodzenia u płci przeciwnej, nagle zaczyna być widzialna dla wielu chłopców, którzy chcą zwrócić jej uwagę i zatrzymać przy sobie na dłużej.
Który z nich skradnie jej serce?
A może... Emely już dawno swoje serce oddała?

„Lato koloru wiśni” to delikatne i powolne love story, które z każdym kolejnym rozdziałem buduje nastrój i napięcie. Jest to jedna z lepszych książek z gatunku young adult, jaką miałam okazję przeczytać. Ba! Patrząć na datę premiery pierwszego tomu, muszę przyznać, że sześć lat temu ten gatunek nie miał takiej popularności, jaką posiada teraz. W związku z tym, jeszcze bardziej doceniam książkę Cariny Bartsch.

Emely to inteligentna, pełna sarkastycznego humoru dziewczyna, która nie boi się być szczera. Właśnie przez tę szczerość, ma problem ze znalezieniem prawdziwych przyjaciół i chłopca, który będzie jej bliski. Kiedy jej przyjaciółka Alex przeprowadza się do Berlina, życie Emely diametralnie się zmienia, a dziewczyna zaczyna chodzić na imprezy. Imprezy, na których wiele razy spotyka Elyasa, który jest tak samo złośliwy, jak kiedyś.
Elyas to bohater żywcem wyjęty z prawdziwego życia. Jest arogancki, złośliwy i bardzo pewny siebie. Przeszkadza Emely, jak tylko może, głównie po to, aby obudzić w niej złość. Oczywiście dla zabawy.
Ale jak to mówią, kto się lubi ten się czubi, a ta dwójka idealnie pokazuje to powiedzenie. Są jak planety krążące wokół Słońca, które nie mogą się spotkać, chociaz bardzo by chciały.

Muszę przyznać, że bardzo dobrze czytało mi się tę książkę. Przerażała mnie jej grubość. Jak na delikatne love story, pięćset stron wiało mi telenowelą na miarę „After”, które jest dla mnie wybitnie żenujące. To, co dostałam podczas lektury „Lata koloru wiśni” okazało się być zupełnie czymś innym, książką napisaną z sensem i konsekwencjami. Carina Bartsch pokazała relację Emely i Elyasa bardzo dobrze, rozbudowała ich zachowania zarówno wobec nich samych, jak i przyjaciół, którzy ich otaczają. Wszystko w tej książce jest, jak w szwajcarskim zegarku.

„Lato koloru wiśni” to książka, po którą naprawdę warto sięgnąć. Jest to slow burn między dwójką młodych ludzi, którzy nie do końca rozumieją własne uczucia, ale starają się je zrozumieć. Jest to historia, która wciągnęła mnie na cały wieczór, a kiedy skończyłam pierwszy tom, od razu sięgnęłam po drugi, bo zakończenie doprowadza do palpitacji serca. Carina Bartsch napisała mocne i bardzo dobre young adult, które przede wszystkim ma sens. Zdecydowanie polecam!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com