Naz po raz ostatni.
Seria mafijna na trzy tomy? Da się taką napisać! W dodatku z sensem! Niemożliwe!
J.M. Darhower w „Monster in His Eyes” pokazała, że nie trzeba się rozpisywać, aby napisać dobrą historię mafijną. A skoro mowa o historii mafijnej to mam na myśli tutaj sensowną mafię, którą rzeczywiście widać. Wydawnictwo Papierówka w tamtym roku wydało trzeci i ostatni tom serii o Karissie i Ignazio. Tom, który wyjaśnia wszystko, ale też nieźle miesza w trakcie.
Wydawać by się mogło, że życie Ignazio i Karissy w końcu czeka spokój. Nic bardziej mylnego. Kiedy dziewczyna dalej uczęszcza na zajęcia, Naz dalej macza palce w brudnych, mafijnych interesach. Niemniej jednak stara się zmienić dla swojej żony i być lepszym człowiekiem. Będąc lwem nie można działać, jak udomowiony kot, a Ignazio musi stawić czoła nie tylko sobie samemu, ale też człowiekowi, któremu niegdyś ufał.
Szczęście Ignazio i Karissy ma swoją cenę, a Naz będzie musiał zrobić wszystko, aby tę cenę spłacić.
Krwią lub trupami.
„Na celowniku” to ostatni tom serii. Ostatni, który nie daje odpocząć nawet na sekundę podczas lektury. J.M. Darhower całą książkę trzyma nas w napięciu i oczekiwaniu na finał, który szybko okazuje się być zupełnie inny, niż przewidywaliśmy.
Ignazio... to w nim nastąpiła największa zmiana na przełomie trzech tomów. Dalej jest lwem, który potrafi zabić, jednak każdego dnia stara się być lepszym człowiekiem i czynić dobro. Niestety wydarzenia, które mają miejsce w jego i Karissy życiu nie ułatwiają mu celu, do którego dąży.
Czy Karissa się zmieniła? Cóż tak, ale nieznacznie. Na pewno stała się osobą odważniejszą i zdecydowaną. Zasadniczo była taka od samego początku, tym bardziej że zgodziła się wejść w ślub z Vitale, zatem nie było to dla mnie zaskoczeniem, że stwardniała życiowo. Nie jest to jednak tak duża i wyraźna zmiana, aby była widoczna.
Wspominałam na początku o mafii, która tutaj, w tej serii naprawdę jest. Czuć klimat mafii z każdej strony, nawet jeżeli Ignazio rzuca przysmak Killerowi, psu który należy do Karissy. Razem z nim spotykamy szefów oddziałów mafijnych i omawiamy plany, zadania i zamachy. To jest coś, czego wielu książkom mafijnym brakuje, a osobiście lubię czytać właśnie te rozdziały, gdzie mafia jest na pierwszym miejscu.
„Na Celowniku” to świetny ostatni tom trylogii, która zabiera nas w nietypową, dość spokojną, a jednocześnie bardzo emocjonalną przygodę. J.M. Darhower napisała historię, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać do samego końca. Ignazio i Karissa to bohaterowie, których polubiłam, a ich szczęście nie należy do łatwych w osiągnięciu. Trylogia „Monster in His Eyes” to pozycja obowiązkowa dla fanów prawdziwych romansów mafijnych, mrocznych historii i tajemnic, które nigdy się nie kończą.
Za książkę do opinii dziękuję wydawnictwu Papierówka.