Kiedy trzeci tom?
Już podczas czytania pierwszego komiksu z serii „Porcelana” byłam kupiona. Kiedy wydawnictwo Non Stop Comics zapowiedziało kolejną część, tupałam ze zniecierpliwieniem w oczekiwaniu na dalszy ciąg tej historii. A teraz, kiedy skończyłam „Kostną Biel” znowu żyję w męczarniach, czekając na trzecią część tej serii.
FABUŁA
Po przygodach z pierwszego tomu, kiedy nasza bohaterka trafia do zamkniętej rezydencji i poznaje brutalną prawdę, jej życie diametralnie się zmienia. Z biegiem lat, z dziewczynki wyrasta odważna, nieco wyrafinowana kobieta, która w tym wszystkim jest też trochę zagubiona. Kobieta pracuje nad odkręceniem wszystkiego, co narobiła, jednak jej eksperymenty ciągle spełzają na niczym.
Do tego wszystkiego dołącza pani generał, której zależy na porcelanowej armii i kontrolowaniu jej.
Nasza bohaterka nie zamierza ulec i oddać dzieł swojego ojca i swoich na pole walki, jednak kiedy na horyzoncie pojawia się miłość, wojna i życzenia generał wydają się być odległym światem.
Światem, który potrafi uderzyć z podwójną mocą.
OPRAWA GRAFICZNA
„Kostna Biel” nie odchodzi od pierwszego komiksu autorstwa Benajmina Read'a i Chrisa Wildgoode'a. Dalej mamy fenomenalne kadry, które podziwiałam znacznie dłużej, niż autorzy planowali ( a może to było specjalnie?). Ostra kreska nadaje tej historii piękno, a twarda oprawa po z zieloną, wyróżniająca się okładką ponownie zwraca uwagę. Nie da się ukryć, że drugi tom „Porcelany” to ponownie świetnie zrobiony graficznie komiks.
OPINIA OGÓLNA
„Kostna Biel” to ciekawy pomysł na pociągnięcie fabuły. Autorzy na początku wyjaśniają, dlaczego główna bohaterka jest dorosłą osobą, a nie dziewczynką, którą znamy z pierwszego tomu. Nie ukrywam, że kiedy zabrałam się za ten komiks, czytałam go dopóki nie skończyłam, a jakbyście chcieli wiedzieć to „Kostną Biel” zamknęłam o czwartej nad ranem. Mogę zatem z czystym sercem powiedzieć, że ten komiks wart jest grzechu i zarwania nocki. „Kostna Biel” pozostawiła mnie z pytaniem „co dalej?” w głowie i mam nadzieję, że na trzecią część nie będziemy musieli długo czekać.
Za komiks do opinii dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.
Grafika pochodzi ze strony wydawnictwa.