„Coda” vol.2 - Simon Spurrier & Matias Bergara


Historii ciąg dalszy.

Pierwszy „Coda” kupił mnie przede wszystkim oprawą graficzną, która jest jednym z największych atutów całego komiksu. Uprzedzając Wasze pytania, nic nie poradzę na to, że jestem sroką na barwy. Im więcej kolorów, tym lepiej. Kiedy dostałam w łapki drugiego „Codę” wiedziałam, że moje oczy ponownie osiągnąć kolorowy orgazm. I rzeczywiście tak było. 

FABUŁA 

Magia to jeden z najrzadszych zasobów świata Cody. Bandyci próbują ją rabować, rycerze za nią umierają, a Hum, aby otrzymać choć jedną kroplę magii wyruszy na koniec świata. Wszystko po to, aby uratować swoją ukochaną żonę Serkę. Jednak przed dwójką zakochanych w sobie ludzi czeka długa i wyboista droga, która wiele razy sprawdzi ich wytrwałość.
Hum nie zamierza się jednak poddać. Pragnie odzyskać swoją ukochaną żonę za wszelką cenę. 
Jednak czy ta cena nie będzie zbyt wysoka?


OPRAWA GRAFICZNA

Drugi tom „Cody” jest tak samo fenomenalny, jak pierwszy, jeżeli chodzi o barwność kadrów i same rysunki. Ponownie wiele razy podziwiałam rysunki, które stworzył Matias Bergara. Powtórzę się, ale nie da się ukryć, że kadry z „Cody” przyciągają wzrok, a rysunki i barwy, jakie zostały użyte przy tworzeniu całej historii to jeden z największych plusów. Sama historia też mi się podoba, ale kadry są tutaj tak dobre, że niektóre z nich mogłyby posłużyć za plakaty, które można poświecić na ścianie. 


OPINIA OGÓLNA 

Drugi tom „Cody” to ciąg dalszy fantastycznej historii, w której nie brakuje elementów postapo. Przez fabułę tego komiksu po prostu się płynie, a kiedy nadchodzi koniec jest wielkie zdziwienie, że nie ma nic dalej. Z niecierpliwością czekam na kolejny, trzeci tom tej serii. Wiem, że będzie nadal kolorowy, jak dwie poprzednie części. Czy jednak historia Huma dobiegnie końca i cała jego wyprawa ratowania żony w końcu dosięgnie celu? 
Muszę przyznać, że „Coda” dosłownie uwiódł mnie swoją fabułą, bohaterem walczącym o miłość swojego życia oraz kolorami. Czytanie tego komiksu było dla mnie czystą przyjemnością i coś czuję, że kiedy cała historia się już skończy, szybko wrócę do niej ponownie, aby podziwiać kadry z „Cody” po raz kolejny.

Za egzemplarz do opinii dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.
Grafiki pochodzą ze strony wydawnictwa.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com