„Maria Skłodowska-Curie. Światło w ciemności.” - Frances Andreasen Østerfelt & Anja C. Andersen

 


A niech nas podziwiają!

Stanisław Jachowicz pisał „Cudze chwalicie, swego nie znacie.”. Kiedy przychodzi mi czytać książkę na przykład o Hawkingu jestem wprost zafascynowana mózgiem tego astrofizyka. Kiedy jednak mam czytać o polskich wynalazcach i naukowcach... nie ukrywam, że nie do końca mam na to ochotę. 
Wydawnictwo Media Rodzina ułatwiło mi sprawę przy Marii Skłodowskiej-Curie i wydało opowieść graficzną o naszej rodzimej, wybitnej chemiczce, która otrzymała dwie Nagrody Nobla w różnych dziedzinach. 

„Światło w ciemności” to historia życia Skłodowskiej-Curie w pigułce, która opisana została przez fantastyczne rysunki. Nie jest to historia pełna słodyczy, bo życie odkrywczyni radu i polonu nie było usłane różami. Od najmłodszych lat, Maria była dzieckiem wyróżniającym się. Jej zdolność szybkiego uczenia się i wytrwałości w czekaniu na efekty wiele razy dała jej w kość, gdyż inne dzieci szybko nauczyły się to wykorzystywać. Maria jednak nie poddawała się i wiernie trwała w swoich przekonaniach. Nie chciała być, jak inne dziewczynki, które miały zostać idealnymi paniami domu. Chciała wyróżnić się i wyjechać do Paryża, skończyć Sorbonę i robić doświadczenia, które mogłyby ją zaprowadzić na nieznane tereny. 
I choć droga do sukcesu nie była łatwa, Skłodowska podołała. 
Jak? 
Tego musicie przekonać się sami. 

Muszę przyznać, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź tego wydania byłam skuszona, aczkolwiek zastanawiałam się nad tym, czy chce czytać o polskiej badaczce. Zaryzykowałam, bo uwielbiam powieści graficzne, co wiecie nie od dzisiaj i nie żałuję ani chwili spędzonej z tym komiksem, bo chyba tak można nazwać „Światło w ciemności”. 


Autorki nakreśliły bardzo dużą część życiorysu Marii Skłodowskiej-Curie, a polska rysowniczka Anna Błaszczyk idealnie wykreśliła rysunki do tej historii. „Światło w ciemności” jest nie tylko warte czytania, ale też oglądania. Wiele razy zatrzymywałam się na stronach, aby dokładnie obejrzeć grafiki. Niektóre z nich wymagają skupienia. 

Świetnie zostało ujęte wyłamywanie się ze schematów. Marie Skłodowska-Curie nie myślała o małżeństwie i rodzinie, a o nauce. Oddała się szukaniu pierwiastków, a męża znalazła zupełnie przypadkiem. W dodatku takiego, który podzielał jej fascynacje i badania. W czasach, kiedy Skłodowska żyła, kobiety były wychowywane na panie domu i opiekunki rodziny. Dla autorek należą się pochwały i brawa na stojąco, że w opowieści graficznej potrafiły umieścić drugie dno, które samo wychodzi na prowadzenie, podczas lektury. 


„Maria Skłodowska-Curie. Światło w ciemności” to komiks, który nie tylko zapewnia rozrywkę, ale też uczy. Możemy się dowiedzieć z niego o życiu naszej laureatki dwóch Nagród Nobla, a jej życiorys poznać przez rysunki, które zostaną na dłużej w pamięci. W dodatku wydaje mi się, że ta pozycja będzie świetną lekturą dla rodziców z dziećmi w wieku 6-8 lat. 
„Światło w ciemności” to komiks, który z całego serca mogę Wam polecić. 

Za egzemplarz do opinii dziękuję wydawnictwu

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com