A miało ich już nie być.
Miałam nie pisać dalej tej serii, ale z racji przesłuchania dwunastu audiobooków w piętnaście dni stwierdziłam, że podzielę się z Wami szybkimi notatkami o książkach, po które warto sięgnąć.
„Topiel” - Jakub Ćwiek
OPIS
Historia dziejąca się w Głuchołazach w 1994 roku. Czterech młodych chłopaków, którym dopiero co rozpoczęły się wakacje nie podejrzewa, że trzy dni później w ich i wielu innych miastach Polski będzie Powódź Stulecia. Kacper, Józek, Darek i Grzesiek w trakcie katastrofy, w której ludzie tracą całe majątki przez nurt wielkiej rzeki, odkrywają znalezisko, które może zapewnić im bogate życie.
Wszystko ma jednak swoją cenę i odkrycie chłopców, także będzie potrzebować poświęcenia. Pytanie tylko: jakiego?
OPINIA
Po „Topiel” sięgnęłam z ciekawości. Jakub Ćwiek był mi znany z książek z gatunku fantastyki (mój ukochany „Kłamca”) i widząc audiobook tej pozycji, stwierdziłam że w sumie nie zaszkodzi sprawdzić, czy autor ma dobre pióro w thrillerach. Od pierwszego rozdziału zostałam niemalże zaczarowana tą historią tym bardziej, że wiedziałam iż sam autor pomagał podczas powodzi. Do „Topieli” było mi też o tyle bliżej, że moje rodzinne miasto także zostało zalane przez Powódź Stulecia, kiedy miałam raptem trzy latka.
„Topiel” to naprawdę dobra opowieść. Ćwiek świetnie zbudował nastrój książki. Opisy wdzierającej się wody do miasta są nad wyraz realistyczne. Muszę przyznać, że słuchając audiobooka byłam pod wrażeniem. Ale poza powodzią, jest to pozycja, która opowiada o szybkim dojrzewaniu i odnajdywaniu się w podbramkowych sytuacjach. Nasi bohaterowie kończą z wakacyjną beztroską i szybko widzimy w nich dorosłych. Do tego dochodzą pierwsze zauroczenia, przemoc domowa i trudne relacje rodzinne. „Topiel” nie jest książką, którą można wsadzić w ramy gatunku. Muszę przyznać, że Jakub Ćwiek zaskoczył mnie po raz kolejny i na pewno sięgnę po jego kolejne pozycje. Już na oku mam „Szwindel”.
„Wyrwa” - Wojciech Chmielarz
OPIS
Kiedy Maciej Tomski dowiaduje się, że jego żona Janina zginęła w wypadku samochodowym, myśli że jego świat właśnie się zawalił. Mężczyzna zostaje sam z dwiema córkami i pracą analityka, która nie daje mu satysfakcji takiej, jak kiedyś. Jednak policyjny raport z miejsca wypadku zaczyna budzić w mężczyźnie wątpliwości. Dlaczego Janina zginęła pod Mrągowem, skoro mówiła, że wybiera się na delegacje pod Kraków? Na pogrzebie, Tomski widzi tajemniczego mężczyznę, którego nie zna, a rozmowa z nim zaczyna budzić więcej pytań, niż odpowiedzi. Maciej wybiera się na Mazury, aby dowiedzieć się, jakie sekrety miała jego żona, a przede wszystkim dlaczego?
OPINIA
„Wyrwa” była pierwszą książką Chmielarza, po jaką sięgnęłam. Zainteresowała mnie do tego stopnia, że zaraz po jej skończeniu przesłuchałam jeszcze „Ranę” i „Podpalacza”. Polecam poznać wszystkie trzy, ale postanowiłam, że skupię się tylko na tej jednej. „Wyrwa” to thriller psychologiczny, który już po pierwszych kilku rozdziałach w Czytelniku budzi wiele pytań. Osobiście, słuchając audiobooka miałam chyba więcej myśli, niż sam Tomski. Od początku coś mi nie pasowało w tej opowieści i szukałam puzzli na własną rękę, aby je dopasować do całości układanki. W miarę, kiedy razem z Maćkiem poznawaliśmy sekrety Janiny, zaczynaliśmy dostrzegać, że nie wszystko złoto co się świeci i żona Tomskiego nie należała do świętych. Jak mam być szczera, to w tym wszystkim szkoda mi chłopa, bo nie dość, że przyprawiono mu rogi, to jeszcze został sam z córkami.
„Wyrwa” to książka która pokazuje, że czasami przysłowiowy „worek soli” to o wiele za mało, aby poznać kogoś, z kim mieszka się pod jednym dachem. To opowieść o mężczyznach, którzy kochali jedną kobietę, ale była na tyle nieuchwytna, że żaden z nich jej nie miał. Historia wciągająca do cna i wyciskająca wszystkie soki zarówno z bohaterów, jak i Czytelnika. Moje pierwsze spotkanie z Wojciechem Chmielarzem uważam za udane i już nie mogę się doczekać przesłuchania „Żmijowiska”, które uważane jest za najlepszą książkę autora.