Jeźdźcy wracają.
„Hideaway” jest drugim tomem serii „Devil's Night” od niezastąpionej Penelope Douglas. Czy jesteście gotowi na powrót Jeźdźców i poznanie ich mrocznych tajemnic?
Kai czeka na zemstę. Damon musi zrozumieć, że jego zachowanie było karygodne, a za zdradę zawsze musi zostać wymierzona sprawiedliwość. Kiedy Michael z Eriką bawią się sobą w najlepsze, Kai zastanawia się, gdzie ukrywa się Damon, a Will... to po prostu Will, pije i bzyka wszystko co chodzi.
Jednak poza sprawiedliwością Moriemu po głowie chodzi pewna dziewczyna, którą spotkał w kościele. Dziewczyna, której imienia nie poznał, ale która poprosiła go o zabawę w łowcę i ofiarę.
Kai nie wiedział, że Banks była cały czas bardzo blisko niego, schowana pod za luźnymi, męskimi ubraniami.
Nie wiedział też, co łączy Banks i Damona.
Ale czas prawdy, jak i czas sprawiedliwości w końcu nadejdzie.
„Hideaway” to książka o zemście, która musi zostać spełniona.
To książka o sprawiedliwości, a przede wszystkim to książka o mrocznych tajemnicach, które nie miały ujrzeć światła dziennego.
Kai w „Corrupt” był drugim, zaraz po Michaelem najbardziej aktywnym Jeźdźcem. Zatem nie jest rzeczą dziwną, że to właśnie on jest głównym bohaterem tomu drugiego całej serii.
Aczkolwiek, muszę przyznać, że Damon skutecznie kradnie mu całe show w jego historii, a do tego mamy też Banks, która także wnosi wiele do fabuły, a przede wszystkim jest dziewczyną zupełnie z zewnątrz.
Ciekawa jestem ilu z Was w pierwszym tomie Kai spodobał się najbardziej? Muszę przyznać, że jako bohatera lubię Moriego, ale końcem końców to Damon jest bliższy mojemu sercu.
Banks jako bohaterka jest zupełnie różna od znanej nam już Eriki, ale jeżeli miałabym wybierać między tymi dwoma to chyba Erika raczej wygrywa.
„Hideaway” to książka, która ma dwa fronty ( tak to nazwijmy ). Mamy tutaj przeskoki z wydarzeń w przeszłości, które są wspomnieniami, ale odgrywają ważną rolę w teraźniejszości, a czasami dzieją się równolegle z nią. Kiedy czytamy tę lekturę, odnosimy wrażenie, jakbyśmy byli w dwóch różnych strefach czasowych naraz. Tu spotykamy Banks, nie znając jej imienia, tam Banks jest na dobrze znana. Wiecie o czym pisze, prawda?
Penelope Douglas pociągnęła historię Jeźdźców fenomenalnie. Uważam, że „Hideaway” jest lepsze od „Corrupt”, głównie dlatego, że mamy tutaj dużo Damona, a przede wszystkim jego dzieciństwa, rodziny i całego tego syfu, który sprawił, że teraz jest, jaki jest. To właśnie na tym skupiła się Douglas najbardziej, a Kai był dla Damona, nazwijmy to katem-przyjacielem. Rozliczał go z jego grzechów i mimo że go nie cierpiał za zdradę, to chciał w jakiś sposób ułagodzić całą sytuację między nim, a Jeźdźcami. Banks w jakiś sposób mu to ułatwiła, chociaż początkowa znajomość z tą dziewczyną pozostawała wiele do życzenia.
„Hideaway” to powrót do przeszłości i ruch w stronę przyszłości. Rozliczanie się ze starych grzechów, aby móc rozpocząć życie na nowo, bez myślenia o nich. Kai potrzebował swojej historii, a Douglas stanęła na rzęsach, żeby ją dla nas napisać i pokazać tego skrytego w sobie mężczyznę.
Jestem bardzo ciekawa, co sądzicie o tej książce i całej historii, no a jeżeli mieliście okazję przeczytać całą serię to, jaką macie na jej temat opinię.
Za książkę dziękuję