Kosmos po raz trzeci.
To już trzecia odsłona serii o przesympatycznym chłopcu, który zwiedza kosmos. Cieszę się, że wydawnictwo Zysk i ska podsuwa nam coraz do nowsze pozycje mówiące o Wszechświecie. Nie tylko te typowo naukowe, ale też te z humorem, które uczą przez zabawę.
George, który od babci na urodziny dostał świnkę ma niemały problem. Freddy, bo tak wabi się zwierzak urósł, do zbyt dużych rozmiarów, a przez wakacje George'a, świnka została oddana pod opiekę rancza, z którego nie miała czasu wrócić, od kiedy rodzice chłopca zajęci są bliźniaczkami, czyli nowo narodzonymi siostrami George'a. Chłopiec coraz więcej czasu spędza ze swoja przyjaciółką Annie i jej tata Ericiem, który jest bardzo zajęty pracą na uniwersytecie, gdzie poza wykładami ma także misję. Chce użyć Wielkiego Zderzacza Hadronów, aby dowiedzieć się prawdy o wczesnym Wszechświecie. George postanawia mu pomóc, co kończy się zebraniem Cechu i zabraniem Kosmosa od Erica.
A do tego wszystkiego dołącza jeszcze doktor Reeper, który dał się poznać z najgorszej strony.
Stephen i Lucy Hawking po raz kolejny zabierają nas w świat ciemnej materii, ciemnej energii i kosmosu. Po raz kolejny też zapewniają wspaniałą przygodę i świetną lekturę wraz ze znanym nam już z poprzednich dwóch części George'm.
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Czytając „George i Wielki Wybuch” stwierdziłam, że kiedy już dorobię się dzieci, to będę im właśnie te pozycje czytać na dobranoc, aby pokazać im jak wielki jest Wszechświat, w którym znajduje się nasza malutka Ziemia. Wprawdzie do tego jeszcze bardzo daleko, a takimi tekstami rzucałam, za każdym razem kiedy czytałam przygody George'a, ale pal licho. Tak będzie. Już teraz mogę to napisać, bo jestem tego pewna.
Córka Hawkinga i on sam stworzyli naprawdę wspaniałą serię książek, które mówią o kosmosie w sposób dość łatwy. Każdy kto nie ma mózgu ścisłowca jest w stanie zrozumieć tę pozycję, szczególnie że jest ona skierowana do młodszych czytelników. Chociaż, co pisałam już w poprzednich recenzjach, lepiej czyta się to razem, wspólnie poznając kosmos i jego dzieje.
Autorzy w przygodach zachłannego na wiedzę chłopca zawarli informacje typowo naukowe. Przewija się tutaj zarówno Albert Einstein, jak i inni naukowcy. Co ciekawe dopiero w tej książce została nawiązana współpraca z innymi naukowcami, którzy wiedzą co w trawie (i fizyce) piszczy.
Wszystko to zostało okraszone wspaniałymi ilustracjami i zdjęciami prosto z teleskopu Hubble'a. Muszę przyznać, że wszystkie te trzy tomy są naprawdę na wysokim poziomie i z czystą przyjemnością się je czyta. Nie dość, że mamy fabułę, w której George bierze największy udział, a przy okazji tutaj rodzi się mała zazdrość o Annie, to jeszcze mamy fakty naukowe, które przyswaja się naprawdę szybko.
„George i Wielki Wybuch” to kolejna udana książka od Lucy Hawking i jej ojca. Historia pobudzająca pasję do studiowania kosmosu, a czasami nawet nawiązująca z Czytelnikiem więź.
George i jego przyjaciółka, a także Eric są postaciami sympatycznymi, których nie da się nie lubić. Całą serię polecam nie tylko starszym Czytelnikom, ale przede wszystkim młodszym. Tak, jak już wspominałam najlepiej czytać tę historię wspólnie, bo nie dość, że można spędzić razem czas, to do tego także nauczyć się czegoś, o czym jeszcze nie wiedzieliśmy.
Poprzednie tomy z serii:
"George i tajny klucz do Wszechświata"
"George i poszukiwanie kosmicznego skarbu"
"George i tajny klucz do Wszechświata"
"George i poszukiwanie kosmicznego skarbu"
Za książkę do opinii dziękuję