„Czas nienawiści. Akt Pierwszy.” - Danijel Žeželj, Aleš Kot



Każde ruchy dozwolone.


„Czas nienawiści” miałam na oku, jak zobaczyłam okładkę. Prosta, a tak wiele mówiąca, z dłoni połączonych drutem kolczastym rzuca się w oczy i przykuwa uwagę. W końcu nadszedł czas. „Czas nienawiści”.

FABUŁA

2022 rok. Ameryka rozdarta między władzę, a ludzi walczących przeciwko niej, każdego dnia chyli się ku powolnemu upadkowi. Kto ma odwagę się zbuntować i walczyć, przeciwko systemowi, musi liczyć się z tym, że jeden zły krok i trafi do swoistego obozu pracy. Amanda, dziennikarka i Huilan, architektka, kiedyś będące w związku, który miał szansę, nie tylko na szczęśliwe zakończenie, ale też na powiększenie duetu w trio, rozpadł się, a kobiety trafiły na dwie strony barykady. Amanda postanowiła dołączyć do walczących z systemem, a Huilan poddała się i dołączyła do systemu. 
Która z nich ma rację?
A przed wszystkim, jak będzie wyglądać ich ponowne spotkanie, po wszystkim, co się wydarzyło?


OPRAWA GRAFICZNA

Okładka, o której pisałam na początku zaciekawia, nawet wręcz namawia do sięgnięcia po komiks i sprawdzenia, jak prezentuje się środek. Cały ten komiks jest brudny. Mroczne kadry, rozjaśnione jednym, czy dwoma neonami. Czarne obramowania postaci, niechlujne, chociaż tutaj w dobrym tego słowa znaczeniu pociągnięcia ołówka, które pokazują twardość, a także trudność sytuacji, w jakich znalazły się obie bohaterki. Dystopia bije po oczach z każdego zakamarka tego komiksu i muszę przyznać, że w całej tej fabule jest wiele racji. 


OPINIA OGÓLNA

Opis komiksu, który jest na stronach internetowych wskazywał na nieco inną lekturę, chociaż może to ja sobie coś innego wyobraziłam. Mimo tego, nie jestem zła, że nie sprawdziły się moje przewidywania, bo „Czas nienawiści” to historia, w której widać potencjał i mam nadzieję, że w kolejnych tomach będzie on wykorzystany. Oby, bo historia zapowiada się naprawdę dobrze, a i oprawa graficzna, o której także już pisałam jest przyjemna dla oka. Z bohaterek zdecydowanie bardziej polubiłam Huilan, czyli amerykankę chińskiego pochodzenia. Jej wątek wydaje mi się znacznie bardziej ciekawszy, niż Amandy, chociaż podejrzewam, że to właśnie blondyna miała przykuć większą uwagę. 
„Czas nienawiści” to dobrze rozpoczynająca się historia, która wciąga i wywołuje przemyślenia o świecie. Śmiejcie się, ale rok 2022 już prawie za dwa lata i co, jak okaże się, że autorzy tego komiksu mieli rację? Stanisława Lema też nikt nie doceniał z robotami, a teraz proszę. Na porządku dziennym mamy drony, a roboty potrafią robić drinki.

Za komiks do opinii dziękuję wydawnictwu

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com