„Cry Baby” - Ginger Scott


Mistrzyni New Adult po raz kolejny zachwyca.


Jestem wielką fanką Ginger Scott i jej książek. Dlatego, kiedy wydawnictwo Kobiece zapowiedziało pierwszą książkę tej autorki miałam cichą nadzieję na kolejne jej pozycje. Trochę musieliśmy poczekać, ale „Cry Baby”, jedna z jej lepszych książek w końcu będzie u nas w Polsce. 

Tristan Lopez został wychowany przez gang i dla gangu. Chłopak doskonale zna słowo lojalność, które jest dla niego głównym wyznacznikiem jego zachowania. Jego ojciec siedzący w więzieniu zostawił go na łasce Duba Lewisa, który szybko stał się dla młodego chłopaka, niczym drugi ojciec i brat w jednym. Niestety wychowanie w przestępczym światku wpłynęło na Tristana i chłopak jest ostrożny w tym, co robi i mówi. Każda zła decyzja może wpłynąć niekorzystnie na jego obudzenie się żywym kolejnego dnia. 
Riley Rojas przeprowadziła się do najgorszej dzielnicy w mieście i razem ze swoim ojcem próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Dziewczyna zakochana w koszykówce pragnie rozwinąć uczelnianą drużynę sportową i każdego dnia w szkole robi wszystko, aby móc spełnić swój plan. 
Przy okazji poznaje tam też Tristana, który od samego początku stara się odpychać ją od siebie, aby przypadkiem się w niej nie zakochać.
Dla jej własnego dobra.
Jednak jak wiadomo miłość nie wybiera, a Riley nie ma zamiaru łatwo odpuścić. 

UWIELBIAM TĘ KSIĄŻKĘ!
Ginger Scott po raz kolejny zabrała mnie w fantastyczną przygodę, w której młodzi ludzie mają problemy, niczym dorośli i rozwiązują je tak, jak przystało na wchodzących w prawdziwe życie ludzi. Nie ma tutaj bezsensownych pytań i głupich myśli. Jest prawdziwość sytuacji i chęć zmian, które nie zawsze mają prawo się powieść. 

Riley pragnie spełnić swoje marzenie i połączyć swoje życie z koszykówką, która jest dla niej odskocznią od codzienności. Kiedy widzi na swojej drodze Tristana wie, że chłopak będzie dla niej ważnym sojusznikiem w walce o marzenia. Tristan choć stara się odtrącić najpierw przyjaźń, a potem miłość dziewczyny w końcu zaczyna ulegać widząc, że ta nie odpuści, a także, że on sam, mimo swojej przeszłości i życia w kryminalnym światku, chce poczuć się w końcu potrzebny w inny sposób, niż jako chłopiec na posyłki w sprawie prochów, albo zacierania śladów po strzelaninach. 
Ci bohaterowie idealnie pasują do fabuły, a ich problemy są naprawdę realne i czytając tę książkę, chce się im pomóc. 

Lubię książki Ginger Scott za ich nienormalną normalność. Autorka wrzuca bohaterów w trudne sytuacje i stara się wybrnąć razem z nimi, a Czytelnik podczas lektury wczuwa się całym sobą w ich życie i razem z bohaterami, żyje ich życiem. W każdej książce tej autorki, jaką miałam przyjemność czytać, czułam się jak główna bohaterka i, kiedy kończyłam kolejną wspaniałą historię miałam niedosyt, ale to był dobry niedosyt. Książki Ginger Scott nie są przekombinowane i przedłużane na siłę za co pozostaje mi jedyne bić brawa. 

„Cry Baby” to kolejna udana książka od Ginger Scott, która zostaje w pamięci na dłużej. Jeżeli podobał wam się „Chłopak taki jak ty” i „Dziewczyna taka jak ja” to na pewno nie zawiedzie Was też i nowa pozycja tej autorki. Według mnie to jedna z jej lepszych książek, a ciągle nie przeczytałam jeszcze jej najnowszej premiery zagranicznej „Bred”. Zdecydowanie polecam!

Za egzemplarz dziękuję

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com