„Reclaim” - Marley Valentine

Czemu szybciej nie przeczytałam tej książki?

„Reclaim” zwróciło moją uwagę, okładką. Niby ten facet jest bez koszulki, ale wygląda, jakby miał głęboki życiowy problem i nie wiedział, jak go rozwiązać. W końcu mając czas między pędzącymi premierami, sięgnęłam po tę krótką pozycję.
Jak wyszło?
Emerson Lane pracuje, jako adwokat (choć bardziej doradca ) w Legal Aid. Dziewczyna zajmuje się wyciąganiem z więzienia osób, które odsiedziały swoją karę i pomaganiem im w odnalezieniu się w nowym życiu bez krat.
Jagger, trafił do więzienia przez przypadek i własną głupotę, ale zrozumiał swoje błędy i sąd postanowił pozwolić mu wyjść na wolność po dwunastu latach więzienia.
Mężczyzna wcale nie chce wyjść, bo obawia się życia, jako były kryminalista i to Emerson razem z jego bratem bliźniakiem Hendrixem Michaelsem załatwiać wyjście na wolność Jaggera.
Choć nie jest łatwo, to w końcu udaje się im załatwić wolność i najważniejszą osobę dla byłego więźnia, która czeka przed więzieniem – jego córkę, Dakotę.
Podczas coraz częstszych wizyt w więzieniu, a potem poza nim między Emerson, a Jaggerem zaczyna rodzić się coś, czego oboje się nie spodziewali.
Jej przyjaciel z pracy Joe, zaczyna uważać że kobieta zbyt mocno ingeruje w świat swojego podopiecznego, ale prawda jest taka, że jej współpracownik jest zwyczajnie zazdrosny.
Ich znajomość rozwija się bardzo szybko, aż w końcu ich usta spotykają się.
Wtedy nie potrzeba już słów, bo rozumieją w co wdepnęli.
„Reclaim” to bardzo przyjemna książka.
Sama historia i pomysł na braci bliźniaków spodobały mi się od razu.
Autorka na stu siedemdziesięciu stronach, bardzo szybko rozwinęła akcję, ale nie zrobiła tego nachalnie i męcząco. Cała pozycja jest spójna i wszystko się ładnie w niej łączy, jednak dostrzegłam jeden minus.
Kiedy na początku książki, mamy bardzo dużo opowiedziane o pracy Emerson w biurze i poza nim, tak kiedy kobieta zaczyna na poważnie spotykać się z Jaggerem, poznawać matkę jego córki, jego brata i wnikać w ich świat, Marley Valentine zapomniała o pracy doradcy Em.
Tak, jakby uwolniła więźnia, pomogła mu znaleźć pracę i nie miała nikogo innego pod swoją opieką, aby kolejnemu uwolnionemu pomóc odnaleźć się w życiu bez krat.
Tak w skrócie – poznała faceta, praca jest nieważna, nie musi do niej chodzić.
To jest główne niedomówienie w „Reclaim”.
Z drugiej zaś strony, skoro ta pozycja ma tak mało stron, a autorka zamieściła w niej naprawdę dużo wątków i bohaterów to nie ma się co dziwić, że o czymś zapomniała.

O Em i Jaggerze, za dużo nie mogę napisać, bo tak naprawdę postaci dobrze się nie rozpędziły w fabule, jak książka się skończyła. Są, bo są. Bo muszą być. Ale przeszli bez echa.

„Reclaim” to pozycja nietypowa fabularnie i wciągająca, a przez swoją długość, czyta się ją w kilka godzin. Historia, którą można przeczytać wieczorem dla przyjemności i zrelaksować się. Czy chciałabym ją zobaczyć na polskich półkach? Nie.
Nie jest to, aż tak dobra książka, aby ja tłumaczyć. Chociaż czasami jak patrzę na niektóre pozycje zagraniczne, które mają u nas wzięcie to nachodzi mnie zwątpienie w wydawnictwa.
Jeżeli czytacie po angielsku, to „Reclaim” możecie śmiało brać i czytać, szczególnie że drugi tom „Revive” opowiada o bracie bliźniaku Hendrixie. Jeżeli nie czytacie po angielsku, to nic nie stracicie.
Swoją drogą to tylko mi się zdaje, że autorka lubi Micka Jaggera i Jimmyego Hendrixa?

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com