[Manga, też książka] „Zakochany tyran” | Hinako Takanaga (1-3)


Wspominałam, że uwielbiam yaoi?


Mangi to rodzaj odskoczni od książek, co zresztą wiecie, bo wspominałam o tym nie raz. Od wydawnictwa Kotori w niespodziewanej paczce otrzymałam, coraz ciężej dostępnego „Zakochanego Tyrana”. Odleżał swoje na półce, ale w końcu mając wolną chwilę sięgnęłam po niego i do teraz zastanawiam się, dlaczego wcześniej tego nie zrobiłam. Szczególnie, że manga ta cieszy się dużą popularnością. 

Morinaga studiuje na wydziale rolnictwa, przeprowadzając eksperymenty znane tylko sobie i swojemu wykładowcy Tatusumiemu, któremu asystuje przy pracy w laboratorium. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Morinaga jest gejem, który zakochał się w swoim wykładowcy, będącym homofobem. Co gorsza powiedział mu to, a ten nie dość, że go odrzucił, to jeszcze stara się utrzymać dystans. Niechęć Tatsumiego poniekąd wzięła się przez jego młodszego brata - Tomoe, który wraz ze swoim partnerem wyjechał do Ameryki, aby tam móc spokojnie żyć, gdyż niedawno zostało tam wprowadzone prawo na zawieranie związków dla osób tej samej płci. Pewnego dnia będący blisko ze sobą wykładowca oraz asystent udają się do domu tego drugiego, aby przesadzić z procentami. Kiedy Morinaga idzie do sklepu po dokładkę alkoholu, Tatsumi znajduję u niego nieoznakowaną butelkę, którą wypija bez namysłu.
Później jedynym co pamięta to... bolący tyłek. 

Nadzieja na związek, do którego tak mocno dąży Morinaga zostaje zniszczona w jednym momencie. Tatsumi Souichi nie ma zamiaru powtarzać po raz kolejny błędu i uprawiać seks ze swoim asystentem. Co więcej, kiedy Morinaga prosi o regularne współżycie, między mężczyznami dochodzi do kłótni i pada wiele przykrych słów. Na horyzoncie pojawia się brat Morinagi, który chce, aby ten pojawił się na jego ślubie, jednak przez wzgląd na przeszłość i odrzucenie, a także wyśmianie młody student nie chce jechać w rodzinne strony. Tatsumi zaczyna rozumieć, że Morinadze wcale nie jest łatwo, ze swoimi upodobaniami, ale nie ma zamiaru odpuszczać. 
Co więcej Morinaga decyduje się na odważny krok w sprawie swojej przyszłości.
Emocje studenta i wykładowcy są całkowicie sprzeczne, ale i jednego i drugiego coś do siebie przyciąga. Tatsumi pozwala Morinadze na zbliżenia, mimo że wewnątrz duszy dalej jest temu przeciwny.
Kumulacja jego wściekłości osiąga moment krytyczny, kiedy z USA przez przypadek przychodzi, nie ta paczka co powinna. A wraz z nią, zdjęcie jego brata... z mężem.

Tak jak wspominałam na początku, zastanawiam się dlaczego od razu nie wzięłam tej mangi do rąk, tylko czekałam tak długo. Fakt, że w międzyczasie przeczytałam też inne mangi, w tym jedną autorki „Zakochanego Tyrana”. Żałuję, że nie wzięłam szybciej, ale nie żałuję, że w końcu przeczytałam. 

Pomysł na historię jest ciekawy, a dodatkowo bardzo dobrze rozwiązany, zatem nie dziwię się, że jest to jedna z lepszych mang. 
Kreska choć dość oziębła i sztywna, jest miła dla oka, a okienka dialogowe są umieszczone w sposób, dzięki któremu wzrok prześlizguje się po nich jak po ślizgawce.
Tym razem jednak nie zatrzymywałam się na dłużej, aby pooglądać tło, w którym znajdują się bohaterowie, gdyż tego prawie tutaj nie ma.
Ciągle na głównym planie jest Morinaga, bądź Tatsumi (albo jego włosy).

Ciekawym rozwiązaniem okazało się wymazanie miejsc intymnych przy scenach zbliżeń. Wiadomo, co się dzieje i jak, ale nie widać tego gołym okiem. Nie wiem czy to cenzura zakazała, czy może autorka wymyśliła, że to będzie dobry sposób na wzruszenie wyobraźni czytelnika. Czytałam „ Croouis” tej samej autorki i tam wszystko było na swoim miejscu, z lekkim paskiem oznaczającym cenzurę. Mniejsza z tym.

„Zakochany Tyran” to kolejna manga yaoi, która bardzo mi się podobała. Przeczytałam tylko trzy tomy, ale na pewno sięgnę po kolejne, bo jestem ciekawa jak zostanie rozwiązana sprawa ze związkiem dwójki męskich bohaterów. Szczególnie, że jeden nie jest ani trochę chętny, aby przeprosić się ze swoimi uprzedzeniami i dać szansę miłości. 

Za egzemplarze dziękuję wydawnictwu

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com