„Jestem pozytywnym wojownikiem” – Beata Pawlikowska


Nauczyć się widzieć same pozytywy.

Beaty Pawlikowskiej nie trzeba nikomu przedstawiać. Podróżniczka z ogromną wiedzą o świecie, prowadząca „Świat według blondynki” w RadiuZet oraz mimo wielu przeżyć pozytywnie patrząca w przyszłość osoba. Jej znakiem rozpoznawczym jest uśmiech. Uśmiech, którym zaraża każdego dnia tysiące osób. Dzięki jej książkach możemy zobaczyć świat od kuchni i poznać inne kultury oraz tradycje. A przy okazji, ucząc się na jej błędach zrozumieć jak otrzymywać radość z życia i nie dać się złym myślom.

„Miłość to odwaga, żeby spojrzeć sobie w oczy. 
Miłość to odwaga, żeby zaufać samemu sobie.”

Pierwszy raz dostałam książkę Beaty podczas lekcji matematyki w gimnazjum. Moja przyjaciółka wcisnęła mi ją na kolana pod ławką, zakrywając kolejną grubaśną pozycję o okrętach podwodnych, z hasłem „czytaj” (dzięki Antoś). No to przeczytałam. Potem sięgnęłam po kolejną i kolejną i kolejną. I tym sposobem większość książek autorki mam za sobą. Nie można nie napisać, że jej historie o świecie są pełne ciekawostek, a ona sama w każdym zdaniu pokazuje, że po marzenia wystarczy sięgnąć, jeżeli naprawdę bardzo się chce. Nikt ich przed nami nie ukrywa, tylko my sami ograniczamy swoje umysły.


„Podejmij decyzjęTrzymaj się swojego postanowienia. 
Niezależnie od tego jakie myśli pojawiają się w twojej duszy.”

„Jestem pozytywnym wojownikiem” to dwunasta pozycja z całej serii pod tytułem „Kurs pozytywnego myślenia”, która ma nam pomóc w regularności, nauce wiary w siebie, a przede wszystkim nauczeniu się myśleć pozytywnie każdego dnia. Autorka napisała dwanaście krótkich książeczek, na każdy miesiąc, które mają 31 notatek – na każdy dzień w miesiącu. Sama pisze, że można zacząć obojętnie, od którego tomu, gdyż nie mają żadnej kolejności.
Już na samym początku proponuje nam układ. My codziennie rano przez kwadrans poczytamy to, co mówi nam jej książka, potem zapiszemy obok nasze przemyślenia, które pozwolą nam zobaczyć jak my widzimy daną rzecz. Ja niestety nie miałam możliwości przez miesiąc używać tej pozycji tak jak Pawlikowska zaleciła, gdyż wtedy pisałabym tę recenzję przez ponad miesiąc, a tego chciałam uniknąć.
Jest to swoista książka z ćwiczeniami dla Czytelnika, aby zrozumiał, że on sam podcina sobie skrzydła i utrudnia sobie rzeczy łatwe. Krótkie notatki, które każdego dnia mamy okazję przeczytać pokazują jak wiele rzeczy możemy zmienić, ot tak. Od ręki. Aczkolwiek musimy pamiętać, że nasza podświadomość przyzwyczajona do szarej codzienności i rutyny będzie starała się utrudnić nam nowe reguły gry. To właśnie z nią musimy walczyć najmocniej, aby osiągnąć nasze wcześniej postawione cele.


„Jestem sobą. Wierzę w siebie.
Uśmiecham się do życia.”

 „Jestem pozytywnym wojownikiem” to pozycja, która pokazuje nam jak polubić samego siebie takimi, jakimi jesteśmy, jak zmienić to, co się w nas samych nie podoba oraz jak zacząć myśleć pozytywnie każdego dnia, aby na naszych twarzach pojawiał się nic niekosztujący uśmiech.
Jest to kurs stania się w pełni szczęśliwym człowiekiem, który serdecznie Wam polecam, bo nawet, jeżeli uważacie, że Wasze życie jest idealne i nie potrzebujecie nic zmieniać, to czytając tę małą książeczkę, bądź inną z tej serii dostrzeżecie to, co chowa się za tym umownym szczęściem.  


Za egzemplarz do recenzji dziękuję




copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com