Ubierz czarne rajstopy, a zobaczysz prawdziwe oblicze ludzi.
Lubię, kiedy manga się ciągnie. Lubię też, kiedy się nie ciągnie. Wydawnictwo Waneko w swojej serii jednotomowych mang wydało „Jackass!”, która spowodowała u mnie śmiech, aż do bólu brzucha.
Jest to typowa manga yaoi, czyli opowiadająca o związkach męsko- męskich, stąd nie każdemu może się podobać, ale uważam, że warto spróbować po nią sięgnąć, dla samej historii i humoru.
Keisuke Hara mieszka wraz ze swoją starszą siostrą, która lubi się dobrze bawić (przeważnie z alkoholem). Dla niej wieczór bez alkoholu to nie wieczór, a kobieta niekoniecznie kontaktuje jak już ma dobrze w „czubie”. Pewnego dnia Kei mając w szkole zajęcia fizyczne szuka swoich dresów w domu. Okazuje się, że jego siostra pożyczyła je sobie do spania, więc chłopak chcąc nie chcąc chwyta je z łózka i wychodzi z przyjacielem do szkoły.
Na lekcji wf-u ubierając dresy czuje, że coś jest nie tak. Gdy zaś przygląda się swoim nogom, dostrzega czarne rajstopy siostry, które były wsadzone w spodnie. Chłopak chcąc ukryć się przed kolegami udaje, że źle się czuje i będąc uratowanym przez Masayukę Shinodę, najprzystojniejszego chłopaka w szkole udaje się z nim do gabinetu pielęgniarza. Tam zaś, wchodząc do środka widzą Katsumiego, który jest BARDZO blisko z pielęgniarzem.
Zażenowani cofają się, ale chwilę później pielęgniarz wychodzi z gabinetu prosząc, aby poczekali na niego w środku. Chłopcy czekając na pielęgniarza rozmawiają ze sobą i wtedy Keisuke dowiaduje się, że Shinoda uwielbia nogi w rajstopach.
Hara pozwala mu na macanie swojej umięśnionej od biegania łydki w nylonie, czując się przy tym bardziej niż dziwnie. Szczególnie, że w pewnym momencie zaczyna sprawiać mu to przyjemność.
Na jednym razie się nie kończy.
Zaś relacja miedzy Masayukim, a Keisuke zaczyna się zmieniać w coś głębszego.
„Jackass!” jest świetną mangą. Przez dialogi, jakie w niej są ze śmiechu można dorobić się bólu brzucha (jak ja). Od pierwszego rozdziału z rajstopami na męskich nogach, przez kolejne, kiedy obserwujemy zmianę myślenia i głównego bohatera i szkolnego playboya. Po wpływ Katsumiego, który oficjalnie jest gejem na obydwóch chłopców niepewnych, co do swoich pragnień.
Mangi spod znaku yaoi są mylnie uważane za nurt BDSM. Prawda wygląda zupełnie inaczej, gdyż tak naprawdę nie chodzi tutaj o seks. Między Keisuke, a Masayuką jest różnica w statusie ekonomicznym. Pierwszy musi pracować, aby składać się na opłaty w domu, drugi ma bogatych rodziców, po których ma przejąć firmę. Shinoda w pewnym momencie zaczyna bawić się Harą. Chce kupować mu prezenty w zamian za macanie jego nóg w rajstopach, przez co czyni z niego zwykłą dziwkę.
Z kolei Hara, chce być postrzegany, jako poważny człowiek i nie potrafi się przed samym sobą przyznać do tego, że Shinoda go ponieca. Najbardziej jednak, boi się reakcji siostry, na wyznanie o swojej orientacji. Zatem, mamy tutaj rozmyślania młodych mężczyzn o swoich pragnieniach i dojrzewaniu do określenia swojej orientacji. Shinoda jest stroną prowadzącą tą znajomość na wyższe tory, zaś Keisuke próbuje zrozumieć, czy on naprawdę tego chce, czy po prostu nacisk od strony kolegów sprawia, że tego potrzebuje.
Nie da się ukryć, że „Jackass!” można było rozciągnąć na nawet trzy tomy, gdyż treści w niej zawarte są opisane bardzo dosadnie z racji, że miał powstać tylko jeden tom. Sama siostra głównego bohatera mogłaby posłużyć za jeden tom mangi. Mimo, że jest postacią drugoplanową Beriko nie umniejszyła jej roli w życiu brata. Strategiczne decyzje są podejmowane przez nią, a dodatkowo autorka pokazała jak ważne jest wsparcie rodziny w ciężkich momentach życia i przyznaniu się do miłości do osoby tej samej płci.
Ważną postacią jest wspomniany wcześniej Katsumi, który jest zadeklarowanym gejem i pomaga zrozumieć Keisuke, czego tak naprawdę chce. Ucieszył mnie fakt, że Beriko poświęciła także jemu wątek w mandze i pokazała jak wyśmiewany przez kolegów chłopak nie poddaje się i chodzi dumny z tego, kim jest. Dodatkowo jego związek z pielęgniarzem także przeżywa kryzys i chłopak robi wszystko, żeby go zażegnać, a jego największy szkolny wróg pomaga mu w odzyskaniu miłości jego życia.
Mogłoby się wydawać, że „Jackass!” to manga nijaka, nudna i nieporywająca. W rzeczywistości jest to jednak opowieść o dojrzewaniu, akceptacji społeczeństwa i poznaniu samego siebie. Historia ta zaczynająca się od zwykłego wypadku przy pracy, który okazuje się punktem zmian u bohaterów jest naprawdę ciekawie narysowana, a do tego pełna ciepła i humoru, który przewija się przez całą mangę. Jestem zdecydowanie na tak i polecam Wam ją serdecznie.