Kto chce być goblinem?
Wydawnictwo Insignis wydało pozycję, która zainteresowała mnie swoją okładką i tytułem. Co to w zasadzie jest „tryb goblina”? Jak można zostać goblinem i na czym to polega?
A może jestem goblinem, ale nawet o tym nie wiem? Postanowiłam sięgnąć po tę lekturę i samej przekonać się, czy McKayla Cole nie zmyśla.
Kim tak naprawdę jest goblin? Osobą, która czuje się dziwnie, nieswojo i bezwolnie. Jakby nie pasowała do otaczającego go świata. Czy to źle? Absolutnie nie! Oznacza to, że niedoskonałości i dziwactwa to cechy, które sprawiają, że jesteś oryginalny i niesamowity! Wystarczy tylko nie dać wpłynąć społeczeństwu na siebie i żyć zgodnie z harmonią ze sobą. To takie proste, a jednocześnie tak trudne. Autorka prowadzi nas przez kilka dziedzin, jak dzikie zwierzęta, rośliny polne, które są jadalne, ręcznie robione kosmetyki i pokazuje, że bycie goblinem nie jest niczym złym. Wystarczy to odpowiednio wykorzystać, aby czerpać z tego prawdziwą przyjemność i żyć w zgodzie nie tylko ze sobą, ale też z naturą.
Naprawdę dobrze się bawiłam podczas lektury „Wejdź w tryb goblina”. Miałam mieszane uczucia, kiedy sięgałam po tę książkę, bo w sumie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Poradnika? Moralnych prawideł? Podtrzymywania na duchu? Nic z tych rzeczy. Autorka opowiada, jak to jest być goblinem, proponuje nam kilka testów, które wskażą nasze główne cechy i mówi o tym, jak wykorzystać to wszystko w prawdziwym życiu. Całość poprowadzona w sposób ciekawy i wesoły jest naprawdę wciągająca i uwierzcie mi, byłam zaskoczona, kiedy skończyłam tę książkę. Miałam takie „ale jak to? Już koniec?”.
McKayla Coyle stawia na normalność. Dla autorki nie liczy się wygląd, status czy umiejętności. Przez książkę przebija się jedno wyraźne przesłanie „obojętnie kim jesteś, jaki jesteś i czym się zajmujesz – jest ok! Bądź sobą i trzymaj się tego”. To coś, co w dzisiejszym świecie, kiedy media społecznościowe bawią się nami za pomocą nieskazitelnych filtrów i sztucznego pokazu zamożności jest czymś, co cenię w tej lekturze najbardziej. Bądź sobą, a przyjaciele sami cię odnajdą. Prawdziwi przyjaciele, którzy lubią cię za twoje wady i zalety.
„Wejdź w tryb goblina” to świetna lektura dla młodych osób. Dla tych starszych też, bo sama bawiłam się przednio. Ale głównie dla młodych, którzy szukają swojego „ja” i próbują nie ulec wirtualnemu życiu, w którym nie oszukujmy się, nie ma za dużo prawdy. Zatem jeżeli chcecie żyć w zgodzie z naturą, a przede wszystkim ze sobą to „Wejdź w tryb goblina” jest książką, którą mogę Wam z czystym sercem polecić. Nie dość, że mamy tu błyskotliwe pomysły na rzeczy własnoręcznie robione, które od zawsze miały większą wartość, niż te kupne, to jeszcze podczas lektury czujemy się jakbyśmy byli pośród swoich. Ludzi, którzy nie oceniają, nie patrzą krzywo, a przede wszystkim kibicują nam z całego serca.