„Złap mnie” - Lisa Gardner


Uwielbiam!

Kontynuuję czytanie serii z detektyw D.D.Warren. Wydawnictwo Albatros uzależniło mnie od Lisy Gardner i jej historii, ale takie uzależnienie, to jak dobre narkotyki. „Złap mnie” to szósty tom z cyklu, który ponownie rozorał mi mózg na pół. Lisa Gardner wie, jak zakręcić czytelnikiem, aby ten nie miał zielonego pojęcia, czego się spodziewać na następnej stronie.

Pewnego dnia w pobliżu kolejnej zbrodni pojawia się młoda kobieta Charlie Grant, która do detektyw D.D Warren ma niezwykłą, aż nieco straszną prośbę. Grant oznajmia, że za cztery dni przypadnie rocznica śmierci przyjaciółek dziewczyny i wtedy ona też zostanie zamordowana. Chce ułatwić policji i Warren dochodzenia, ponieważ to właśnie detektyw uważa za najlepszą śledczą w bostońskiej policji. Oczywiście Charlie oznajmia, że nie zamierza poddać się bez walki, ale przezorny zawsze ubezpieczony i woli już poinformować policję o planowanym zabójstwie. Detektyw sierżant Warren początkowo nie wierzy dziewczynie, choć nie może zaprzeczyć faktom. Przed rokiem i przed dwoma lat zostały zabite dwie kobiety. Wcześniej, nic nie łączyło tych zbrodni, dopóki Charlie nie powiedziała, że były one jej przyjaciółkami.
D.D. nie wie, czy traktować ją jako przyszłą ofiarę, czy główną podejrzaną.
Czy Charlie Grant powinna zostać aresztowana? A może powinna dostać ochronę, aby do wspomnianego zabójstwa nie doszło?

„Złap mnie” to kolejny thriller, który porwał mnie od pierwszej strony. Uwielbiam te książki! Przysięgam! Każda jedna jest dla mnie ucztą, do której zasiadam i wiem, że nie wstanę, póki nie skończę całej historii. Oczywiście oznacza to zarwanie nocki, ale raz na jakiś czas przecież można. Z Lisą Gardner na pewno! Chyba pierwszy raz potwierdzam słowa Tess Gerritsen, jakie są na okładce. Ja też nie mogłam się oderwać!

Autorka ma niesamowity dar tworzenia bohaterów, którzy są wyraziści, dynamiczni i pewni siebie. D.D. Warren już nie raz pokazała, że jest konkretną kobietą, która nie lubi ściemy i kłamstwa. Jest silną babeczką, z którą szybciej pójdziemy na coś mocniejszego, niż przysłowiową kawę. Ach, gdyby bohaterowie książek mogli być żywi, to właśnie z detektyw chciałabym się spotkać.

Historia Charlie Grant mogłaby być prosta, ale nic z tych rzeczy nie ma tutaj miejsca. Autorka kieruje i Warren i nami, jak postaciami z gry The Sims. Myślimy wszystko, co Gardner chce, abyśmy myśleli, a co ani trochę nie prowadzi nas do rozwiązania zagadki zabójstw dwóch kobiet i ostrzeżenia trzeciej, tej żyjącej. Co tu dużo pisać, Lisa Gardner robi wodę z mózgu Czytelnikowi, a ten woła „jeszcze więcej, jeszcze bardziej!”. I wszyscy są zadowoleni.

Akcja w „Złap mnie” od pierwszych stron nabiera tempa i ani na sekundę nie zwalnia. Nie można tu odpocząć, a tym bardziej nie ma szans na nudę. Momentami atmosferę można kroić nożem, a tajemniczość całej sprawy z rozdziału na rozdział przybiera na siłę. A jakby tego było Wam mało, to dodam też, że Lisa Gardner nie zapomniała o życiu prywatnym naszej detektyw i tutaj, w szóstym tomie Warren naprawdę robi ogromny krok do przodu.

„Złap mnie” to fenomenalna historia! Wiem, że piszę to przy każdej książce Lisy Gardner, ale nie bez powodu po trzech tomach z tego cyklu autorka została moim odkryciem roku. Czekam na każdą kolejną część serii z D.D. Warren i nie mam ani trochę dosyć. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po tę autorkę to koniecznie zróbcie to jak najszybciej!

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com