„Zanim zniknęła” - Lisa Gardner


Nowa bohaterka!

Zapewne dobrze pamiętacie, że Lisa Gardner zaskoczyła mnie swoim piórem i od kiedy pierwszy raz przeczytałam jej pozycję, postanowiłam nadrabiać wszystkie zaległe, ale też iść za ciosem z nowymi książki, które serwuje nam wydawnictwo Albatros. „Zanim zniknęła” to zupełnie nowa seria od Gardner, a przy okazji też i nowa bohaterka. Czy i tym razem autorka wykreowała mocną żeńską postać?

Frankie Elkin zajmuje się odnajdywaniem zaginionych osób. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kobieta nie jest ani policjantką, ani detektywem. Jest kobietą, która swoje w życiu zdążyła przejść, a teraz zajęła się sprawami, o których nikt już nie pamięta. Na swoim koncie ma czternaście sukcesów, ale choć osoby zostały znalezione, żadna z nich nie była żywa. Cóż... sukces w połowie to też sukces. Elkin na tapet wzięła zaginioną od roku Angelique Badeau – dziewczynę, która rozpłynęła się w bostońskiej dzielnicy o nie najlepszej reputacji. Policja już dawno przestała nadzorować tę sprawę, zatem Frankie zdana jest wyłącznie na siebie i swój własny instynkt. Jest jednak zdeterminowana znaleźć dziewczynę, nawet jeżeli koszt odzyskania Angelique będzie bardzo wysoki.

Nie wiem czy wiecie, ale będzie film na podstawie tej książki. Jaram się tą informacją okrutnie i bardzo czekam na ekranizację, bo..., „Zanim zniknęła” to kolejna pozycja od Gardner, która mnie kupiła. Ponownie otrzymałam wciągającą i pełną zawiłych tajemnic lekturę. Przede wszystkim zaś konkretną, twardą i momentami mroczną bohaterkę.

Frankie spodobała mi się, chociaż początek był ciężki. Nie postawiłabym jej równo z D.D. Warren, która skradła moje serce swoim twardym charakterem, ale Elkin jako postać do fabuły „Zanim zniknęła” pasuje idealnie. Jestem ciekawa, jak ta bohaterka będzie się prezentować w innych książkach.

Na uznanie zasługują też opisy Bostonu, które sprawiły, że poczułam się, jakbym była tam, na miejscu i razem z Frankie rozwiązywała tę sprawę. Lisa Gardner w swoich książkach dba o każdy szczegół i to właśnie dlatego pozycje od tej autorki czyta się na jeden raz. A kiedy już zamykamy kolejną przygodę, czujemy niedosyt i chcemy więcej. I tak..., dobrze myślicie – więcej nie ma. No przynajmniej nie w Polsce.

„Zanim zniknęła” to idealna pozycja dla fanów autorki. Poczujecie się, jak u siebie w domu, kiedy rozpoczniecie przygodę z Frankie Elkin. Jeżeli jednak jesteście „pierwszakami” w książkach Lisy Gardner to polecałabym Wam sięgnąć po serię z D.D. Warren. Bohaterka tamtego cyklu jest łatwiejsza do polubienia, a przede wszystkim mamy z nią więcej książek na rynku, zatem zabawa będzie trwać dłużej.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com