„Drive me wild” - Melanie Harlow


A to ci dopiero.

Miałam okazję czytać książki Melanie Harlow, ale żadna nie skradła mi serca na tyle, że ta autorka stała się moją ulubioną. Kiedy wydawnictwo Niegrzeczne Książki zapowiedziało, że wydadzą „Drive me wild” stwierdziłam, że ostatni raz spróbuje z Harlow i zobaczę co z tego wyjdzie.
I powiem Wam, że takiego zaskoczenia to się nie spodziewałam.

Griffin jest zrzędliwym, upartym i nieprzystępnym mężczyzną. Jego całym światem są miejscowa drużyna baseballowa oraz podupadający warsztat samochodowy odziedziczony po ojcu. Warsztat, który jest dla niego wszystkim i za wszelką cenę pragnie utrzymać interes, który od dawna jest w mieście. Niestety konkurencja jest zbyt wysoka i Griffin traci klientów, którzy wolą mieć robotę wykonaną szybko, choć nie do końca dobrze.
Blair jest młodą kobietą wychowaną w bogatym domu. Pewnego dnia dziewczyna postanowiła zbuntować się i uciekła od toksycznych rodziców, biorąc wszystko to, co było jej potrzebne. Dziewczyna chce zacząć wszystko od nowa, ale wybuch opony sprawia, że Blair musi zostać w mieście Bellamy Creek, dopóki Griffin nie naprawi jej wozu, który po pierwszych oględzinach okazuje się być o wiele większym złomem, niż ktokolwiek by zakładał. Ich pierwsze spotkanie wygląda prawie jak z bajki. Z zepsutego samochodu wychodzi Blair w pięknej sukni balowej z diademem na głowie. Griffin widząc to, zastanawia się czy śni, ale pomaga dziewczynie z samochodem, a z braku miejsc w motelach w mieście, proponuje jej nocleg u siebie. Nocleg, który trwa trzy tygodnie, gdyż tyle ma zająć naprawa auta, zanim Blair pojedzie dalej.
Czy prosty mechanik i księżniczka znajdą kompromis? Czy między tak skrajnie różnymi charakterami możliwe jest prawdziwe uczucie?

„Drive me wild” mile mnie zaskoczyło. Nie miałam dobrych wspomnień z poprzednimi książkami Melani Harlow, ale historia Griffina i Blair wciągnęła mnie na tyle, że nie zorientowałam się, kiedy nadszedł koniec. Serio. Sama jestem tym zaskoczona, ale podoba mi się to.

Ogólnie jestem fanem książek z mechanikami samochodowymi, dlatego Griffin skradł moje serce od pierwszego spotkania. W dodatku to, jak został poprowadzony też mi się bardzo spodobało.
Blair przy pierwszym spotkaniu nie wyróżniała się niczym szczególnym, ale na kartkach książki ta bohaterka przechodzi ogromną przemianę, która naprawdę robi wrażenie. Zatem śmiało mogę napisać, że lubią zarówno Griffina, jak i Blair.

Postaci drugoplanowe, a konkretnie jedna – mama Griffina. Ta kobieta jest fenomenalna. Od początku było wiadomo, jaki jest jej plan względem syna i Blair, ale metody do jakich się uciekała były coraz bardziej zmyślne. Kiedy na plan wysuwała się mama Griffina, kradła całą scenę od razu.

„Drive me wild” to książka, która zaskoczyła mnie i spodobała mi się. Zamierzam kontynuować tę trylogię. Być może ponownie dam szansę Melanie Harlow i jej innym pozycjom, ale jeszcze nic sobie nie obiecuję. Historia Griffina i Blair to przyjemna opowieść o miłości, która choć nie miała przyszłości, sam ją sobie zbudowała. Bardzo miła lektura, która zajmie Wam wieczór i zrelaksuje po ciężkim dniu.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com