Zacznij żyć.
Zauważyłam, że po poradniki sięgam coraz częściej. Choć większość z nich jest nierealna do wprowadzenia w codzienne życie, szczególnie te napisane na modły amerykańskie, to i tak bardzo przyjemnie mi się je czyta. „Przestań siebie naprawiać” to propozycja od wydawnictwa Zysk i s-ka, która dała mi do myślenia i odprężyła.
Na jakim etapie w swoim życiu jesteśmy? Czy jesteśmy w stanie stwierdzić, gdzie znajdujemy się w naszym życiu, umyśle? Jak świadomi tego, co dzieje się w naszym ciele i duszy jesteśmy?
Czy potrafimy dostrzec w innych i w sobie dobre cechy, czy jedynie zauważamy wady, które hamują nasz rozwój?
Rozejrzyjcie się wokół siebie. Czy widzicie obok siebie człowieka absolutnie szczęśliwego? Człowieka, który nie boi się, jest wolny od poczucia zagubienia, przygnębienia, niedostatku i zmartwień? Od najmłodszych lat jesteśmy wychowywani w przekonaniu, że bez pieniędzy, władzy, sukcesu, aprobaty innych nie możemy być szczęśliwi. To fałszywe przekonanie napędza nas i koncentruje do pracy nad rzeczami, których zapewne nigdy nie będziemy w stanie osiągnąć. Jaki jest zatem przepis na szczęście? Czy bycie szczęśliwym jest darmowe? Czy każdy z nas może je poczuć? „Przestań siebie naprawiać” to książka, która sprawi, że przebudzicie się z letargu, w którym jesteście. Otworzycie oczy i zauważycie, że szczęście jest tuż obok. Wystarczy odsunąć negatywne przekonania i pozwolić mu w nas wniknąć.
Anthony de Mello był hinduskim jezuitą, psychoterapeutą i kierownikiem duchownym. Wołano na niego „mistrz modlitwy”, a on sam uważał się za „chrześcijanina Wschodu”. Autor „Przestań siebie naprawiać” w swojej książce łączy duchowność Wschodu z Zachodem, dlatego pozycja ta jest uniwersalna.
Kiedy czytałam tę książkę przeszkadzały mi modlitwy, które są pod koniec każdej części oraz odniesienia do Boga. Miałam wrażenie, że zamiast czytać lekturę, która pozwoli mi wiele przemyśleć, jestem wrzucana na siłę w religijne farmazony. Dopiero po chwili stwierdziłam, że warto sprawdzić KIM jest autor, skoro tak często odnosi się do religii. A kiedy poznałam de Mello, zrozumiałam, że autor nie robił tego specjalnie. Nie narzucał mi na siłę religii. Odnosił się do tego co zna najlepiej i próbował na swój sposób przekazać mi rzeczy, które musiałam dojrzeć z odrobiną wysiłku. Wtedy też zrozumiałam, że ta pozycja pozwoli mi się odprężyć i poruszyć struny w ciele, których dawno nie używałam.
Podróż w głąb siebie to coś, co w dzisiejszym świecie zostało nam odebrane. Przez telefony, wszechobecne ekrany, reklamy, nasze pragnienie posiadania, dążenia do pieniędzy, które pozwolą nam kupić wymarzone rzeczy sprawia, że zapominamy o tym, co w życiu jest naprawdę ważne.
A co jest? My.
I wiem, że dla niektórych, jak nie wielu z Was to, co napisałam wyżej będzie nawijaniem makaronu na uszy, ale myślę, że w życiu każdego człowieka w końcu nadchodzi ten moment, w którym zacznie rozumieć, że to nie pieniądze są najważniejsze.
„Przestań siebie naprawiać” Anthonyego de Mello to pozycja, która zabrała mnie w podróż, której potrzebowałam. Jest to lektura, która w zasadzie jest dla każdego, ale nie każdy będzie w stanie ją dokończyć. Przy tej pozycji nie warto się spieszyć w czytaniu. Lepiej zrobić sobie dobrą kawę, usiąść w ulubionym miejscu i po prostu zacząć czytać. Pomału, zastanawiając się nad tekstem, który mamy przed oczami.